Sprawa ze Słupska zaskakuje m.in. dlatego, że zanosi się na to, że przed sądem stanie policjant, który zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za to, co się stało.
Dla przeciwwagi przypomnijmy zdarzenie z Białogardu. Od dłuższego czasu śledzimy losy kierowcy z tego miasta, który był uczestnikiem wypadku z udziałem policyjnego radiowozu. Wspomniany mężczyzna został oskarżony o spowodowanie wypadku. Od początku jednak nie zgadzał się z opinią biegłego. Jego zdaniem to radiowóz uderzył w jego auto. Sąd rozstrzygnął sprawę na jego niekorzyść i uznał go za winnego.
Słowem szary obywatel przegrał tu z policją. Co więcej, teraz policja walczy o odszkodowanie dla funkcjonariusza, który w dniu wypadku siedział za kierownicą radiowozu. Ta sprawa wciąż budzi emocje na naszym forum internetowym. Wielu naszych Internautów uważa, że to właśnie policjant powinien ponieść odpowiedzialność.
A wracając do "sprawy słupskiej". Feralnego dnia rozpędzony radiowóz wjechał na skrzyżowanie. Miał włączone sygnały dźwiękowe, a więc korzystał z praw pojazdu uprzywilejowanego. Dodajmy, że policjanci spieszyli się, bo jechali na interwencję do awanturujących się kibiców.
Prawdopodobnie dla radiowozu obowiązywało akurat czerwone światło (choć policjanci utrzymują, że było zielone). W tej samej chwili na skrzyżowanie wjechała taksówka. Doszło do zderzenia. Niestety, na miejscu zginął taksówkarz, w szpitalu zmarła jadąca z nim pasażerka. Funkcjonariusze zostali ranni. Na forum internetowym znowu rozpętała się burza.
W świetle tej sprawy jawi się podstawowe pytanie o zasady, które obowiązują pojazdy uprzywilejowane. W jakich sytuacjach np. policyjny radiowóz, może wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle?
- Pojazdy uprzywilejowane mogą łamać niektóre przepisy i wjeżdżać na skrzyżowanie przy włączonym czerwonym świetle, przekraczać dozwoloną prędkość - mówi Grzegorz Sudakow, naczelnik wydziału ruchu drogowego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
- Jednak kierowca takiego pojazdu musi mieć na uwadze to, co się dzieje na drodze. Nie może bezkarnie i bezwarunkowo wjechać na skrzyżowanie. Musi sprawdzić, czy nie stworzy zagrożenia w ruchu. Musi pamiętać, że może nie zostać zauważony przez innych kierowców, może go ktoś nie usłyszeć.
Np. w Szczecinie mieliśmy taki przypadek, że doszło do potrącenia osoby niesłyszącej przez pojazd uprzywilejowany. Przed sądem policjant został uznany za współwinnego. Trudno jednak z góry jednoznacznie przesądzać o rozstrzygnięciu tego rodzaju spraw. W każdej musi się wypowiadać biegły. Każda jest indywidualna. Jedno jest pewne - kierowcy pojazdów uprzywilejowanych nie są bezkarni. Ale też pozostali kierowcy zawsze mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa takim pojazdom.
Źródło: Po tragicznym wypadku w Słupsku: przywileje służb mundurowych - www.gk24.pl
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?