Przyszłość szczecińskiego aquaparku w rękach radnych

Znamy szczegóły projektu uchwały finansowania inwestycji. Za powstanie Fabryki Wody jest odpowiedzialna miejska spółka o tej samej nazwie. Nie ma żadnego majątku, a musi zaciągnąć w banku kredyt na budowę. Chodzi o ok. 350 mln zł. Rozwiązaniem jest podwyższenie kapitału zakładowego Fabryki Wody. Projekt uchwały, która stanie na czerwcowej sesji przewiduje podnoszenia kapitału w latach 2020-2041 kwotami nawet do 33,5 mln zł rocznie.

- Zwiększenie kapitału odbywa się do pewnej kwoty, a nie o konkretną kwotę. Czyli np. w 2022 może to być maksymalnie 33,5 mln albo mniej itd. - zauważ Piotr Zieliński, rzecznik Fabryki Wody.

Zobacz także: Aquapark w Szczecinie. Banki chcą dać pieniądze na Fabrykę Wody. Kredyt będzie na ponad dwadzieścia lat

Nie zmienia to jednak faktu, że maksymalnie podniesienie kapitału może kosztować łącznie prawie 448 mln zł (zobacz projekt uchwały poniżej- red.) To sporo więcej niż Fabryka Wody chciała wydać na inwestycję (ok. 318 mln zł) i więcej niż chce wykonawca prac (350 mln zł). Fabryka Wody wystąpiła ostatecznie o 330 mln zł kredytu, ale nieznane są jeszcze koszty jego obsługi.

- Przygotowując uchwały bazowaliśmy na ofercie wstępnej. Na ten moment czekamy na ostateczną i wiążącą ofertę od konsorcjum banków. Dopiero wtedy będziemy znali dokładne wyliczenia co do kosztów kredytu i jego obsługi - dodaje Zieliński

Pieniądze na zakup udziałów w Fabryce Wody pochodziłyby z budżetu Szczecina. Z tych środków spłacany byłby kredyt na budowę wraz z odsetkami.

- Podjęcie uchwały pozwoli na zapewnienie możliwości realizacji zaciągniętych zobowiązań celem przeprowadzenia inwestycji przez spółkę. Uchwała jest niezbędna do podpisania umowy z wybranym wykonawca oraz umów kredytowych na finansowanie inwestycji - napisano w uzasadnieniu uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego.

Radni zapowiadają, że będą chcieli wyjaśnień od władz Szczecina i spółki.

- Robienie kilkunastu, kilkudziesięciu spółek miejskich to sposób prezydenta z jednego strony na ukrywanie dług miasta (dług spółek się do niego nie wlicza), a z drugiej strony wyciąganie spod kontroli radnych mienia miejskiego. Prezydent Krzystek nie odpowiada na interpelacje dotyczące spółek miejskich. Na ostatniej sesji pokazano, że Szczecin zadłuża się do prawie 2 miliardów złotych, będziemy najbardziej zadłużonym per capita miastem w Polsce - a do tego długu nie wlicza się kredytu, który ma zostać zaciągnięty na Fabrykę Wody - mówi radny opozycyjny Dariusz Matecki z PiS.

Według radnego Łukasza Tyszlera, przewodniczącego współrządzącej Koalicji Obywatelskiej uchwała ma raczej techniczny charakter.

- Nie widzę tu sensacji, choć oczywiście poprosimy o wyjaśnienia władze miasta i spółki. Ja to rozumiem tak, że teraz musimy dać zgodę na zwiększenie kapitału zakładowego, by można było podpisać umowy i uruchomić finansowanie. A jak duży będzie to kredt to przekonamy się po rozmowach z bankami - uważa.