Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszli z wiertarkami

asta, 4 listopada 2005 r.
Wczoraj około godziny 15 w Cafe Milano przy promenadzie pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji próbowali dostać się do lokalu. - Rozwiercili zamki - mówi zapłakana żona zmarłego dzierżawcy lokalu pani Kornelia. - Myśleliśmy, że to złodzieje. Nigdy bym nawet nie przypuszczała, że to mogą być ludzie z OSiR.

W lokalu, który podłączony jest do systemu alarmowego firmy ochroniarskiej, włączył się alarm.

- Od razu przyjechaliśmy na interwencję - mówi Jerzy Peciak, pracownik firmy Sekret. - Trzech mężczyzn i kobieta, która jest zdaje się administratorką sąsiadującego z kawiarnią basenu, próbowali przewiercić zamki. Nie wiedzieliśmy kim są. Nie chcieli rozmawiać, nie pokazali żadnych dokumentów. Zadzwoniliśmy po rodzinę zmarłego właściciela lokalu i po policję.

Na miejsce przyjechała roztrzęsiona wdowa z córką. - Byłyśmy w szoku. Nie wiedziałyśmy z początku co się dzieje - mówi pani Małgorzata, córka zmarłego dzierżawcy kawiarni. - Panowie się nie przestawili, byli aroganccy, powiedzieli, że nie będą z mamą w ogóle dyskutować. Mówili, że mają prawo do lokalu po śmierci taty i że on zalega z opłatami.

Rodzina pogrążona w żałobie ostatnie dni poświęciła przygotowaniom do pogrzebu, który odbędzie się dzisiaj.

- Na razie chciałam tylko pozałatwiać formalności z firmami, z jakimi mąż współpracował - mówi pani Kornelia. - Spotkałam się z księgową, pomagał nam znajomy restaurator. Przecież musieliśmy dokonać inwentaryzacji, policzyć sprzęt, alkohole, zadzwonić do wszystkich, od których mieliśmy wypożyczone stoły, krzesła, kije do piwa itp. Pracownikom trzeba wypłacić pensje. Przed nami jeszcze tyle pracy.

- Nie wiem na jakiej podstawie chcieli tu wtargnąć i zając nasze prywatne rzeczy - dodaje ze łzami w oczach pani Małgorzata. - Tłumaczyli się, że poprzedniego dnia coś wynosiliśmy z lokalu. Ja wzięłam nasze rodzinne fotografie, a mama koszulę taty...

Policja sporządziła notatkę o usiłowaniu włamania. Dyrektor OSiR był wczoraj nieuchwytny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński