Czwartkowym obradom Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska i Komisji ds. Zdrowia i Pomocy Społecznej towarzyszyło wiele emocji. Wokół planów związanych z remontem przychodni przy ulicy Staromłońskiej trwała burzliwa dyskusja. Wszystko przez, jak się później okazało, plotki mówiące o wyburzeniu, przeniesieniu czy likwidacji przychodni i postawieniu w jej miejscu parkingowca.
- Przychodnia POZ to nie jest jedno biurko, które można spakować i przenieść. My leczymy ponad 20 tysięcy pacjentów, w większości to osoby starsze, które potrzebują opieki tu na miejscu - mówiła w imieniu pracowników lekarzy i pacjentów Elżbieta Klimczewska, lekarz rodzinny. - W planach jest wyraźnie napisane relokacja służby zdrowia, myśmy sobie tego nie wymyśli, tego chce miasto. Ale nie ma też nigdzie mowy o tym, że w miejscu przychodni miałby powstać parkingowiec, bo jego lokalizacja jest przewidziana pod Placem Orła, na placu Zawiszy, ale nie przy Staromłyńskiej.
Lekarze obawiają się, że będą musieli się przenosić w inne rejony miasta, a na tym ucierpią pacjenci. Obawy medyków budzi również podejrzenie, że stracą miejsca pracy. Na zebraniach z prezesem NiOL-u dowiedzieli się o budynku z pomieszczeniami przeznaczonymi dla służby zdrowia, ale kto tam będzie pracował zadecyduje przetarg.
- Nie ma żadnego zagrożenia niefunkcjonowania przychodni w tej okolicy - zapewnia Maria Ilnicka-Mądry, doradca prezydenta. - Nie ma też obaw, że państwo nie będziecie mieli miejsc pracy.
Z kolei prezes NiOL, Piotr Stępień zaznaczał, że nie ma jeszcze żadnych planów co do budowy, rozbudowy czy likwidacji przychodni.
- Jesteśmy na etapie koncepcji - mówi prezes. - Nie zapadły żadne wiążące decyzje. Prezydent planuje przeprowadzenie konsultacji społecznych na temat rewitalizacji okolic placu Orła Białego. Wybór sposobu przebudowy budynku przy ul. Staromłyńskiej nastąpi po zakończeniu prac koncepcyjnych i konsultacji społecznych.
To jednak nie uspokoiło lekarzy, którzy przypomnieli, że to właśnie sam prezes NiOL na spotkaniach ze służbą zdrowia zapowiedział wybudowanie parkingowca w miejscu przychodni. Co więcej podawał już nawet daty. Za lekarzami i pacjentami wstawili się radni, którzy nie wyrazili zgody na to, aby chociaż na chwilę przychodnia zniknęła ze swojego miejsca.
- Nie ma zgody na to, aby pacjenci chociaż w najmniejszym stopniu ucierpieli na tym - mówił Marek Duklanowski, radny PiS.
Burzę wywołały słowa radnej Herczyńskiej, która zaznaczyła, że istnieje możliwość, że na czas budowy przychodnia zostanie przeniesiona na ulicę Starzyńskiego.
- Jakiej budowy? - pyta radna Jacyna - Witt. - To jest jakiś "Proces" Kafki!
- Na Starzyńskiego też funkcjonuje przychodnia i tam nawet palca nie idzie wcisnąć! - denerwowali się lekarze.
- Jeśli radna Herczyńska chce rozszerzyć swój wniosek to proszę bardzo, może to zrobić. Nam zależy na tym by przegłosować sprzeciw przenoszeniu przychodni - mówił Duklanowski.
Maria Ilnicka - Mądry uspokajała, że przenosiny przychodni są możliwe wyłącznie, gdy jest mowa o docelowym miejscu. Nie mogą to być miejsca tymczasowe. A na wypadek remontu muszą być stworzone warunki pozwalające na normalne funkcjonowanie przychodni.
Plotki o likwidacji przychodni zdementowała też radna Jacyna - Witt.
- Zapytałam prezydenta czy chce zlikwidować przychodnię - nie. Firma Calbud też nie jest zainteresowana w ogóle tym terenem. Ta dyskusja jest zupełnie niepotrzebna. Przez to wszystko pacjenci mogą zacząć się wypisywać z przychodni! - ostrzegała radna niezrzeszona.
Po długiej i bardzo burzliwej dyskusji radni obu komisji przegłosowali, że przychodnia przy Staromłyńskiej w takiej postaci jakiej jest, z tym samym zespołem lekarzy, pracujących na obecnych warunkach nie zniknie, nie zostanie przeniesiona czy zlikwidowana. Radni poprosili też zastępców prezydenta - Krzysztofa Soskę i Marcina Pawlickiego o to, aby prezydent Krzystek wydał stosowne oświadczenie mówiące o tym, że przychodnia nie zostanie zlikwidowana.
- Mamy do czynienia ze ścieraniem się dwóch wartości - przychodni i pacjentów oraz rozwoju miasta - mówił Krzysztof Soska. - Intencja pana prezydenta od samego początku była taka, aby pogodzić te dwie funkcje. Dzisiaj powtarzam komunikat, który od samego początku był identyczny - nie zrobimy niczego co będzie sprzeczne z interesem pacjentów i podmiotów medycznych. Jednak nie oznacza to tego, że nie zrobimy tam niczego. Ale to się musi oprzeć o fachowców. Musi powstać koncepcja architektoniczna, która będzie obejmowała wszystko od początku do końca. Wniosek płynący z dzisiejszego spotkania jest taki, że przychodnia ma sprawować funkcję w tej lokalizacji. Może nie co do metra i w tym samym budynku, ale na tej działce.
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?