O jego zaginięciu kilkanaście minut przed północą powiadomiła policjantów zrozpaczona matka.
Sprawdzenia adresów najbliższej rodziny, znajomych i kolegów chłopca nie przyniosły rezultatu. Żadna z rozpytanych osób nie wiedziała gdzie małoletni może przebywać. Chłopca nie znaleźli też patrolujący miasto policjanci. Około 2.15 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie kolejny raz zadzwonił na telefon komórkowy 14-latka. Tym razem chłopiec odebrał połączenie, ale przez kilka pierwszych minut w ogóle się nie odzywał. W końcu dał się przekonać i zaczął rozmawiać. Okazało się, że ukrył się w szopie nieopodal miejsca zamieszkania, a powodem jego zachowania były problemy w szkole.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?