Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez niedopatrzenie urzędnika teraz mogą stracić dom

Paweł Ukraiński [email protected]
Z lewej strony budynek państwa Wróblów, na wybudowanie którego po wielu latach urzędnicy unieważnili pozwolenia na budowę. Z prawej dom sąsiadki, która się tego domagała
Z lewej strony budynek państwa Wróblów, na wybudowanie którego po wielu latach urzędnicy unieważnili pozwolenia na budowę. Z prawej dom sąsiadki, która się tego domagała Paweł Ukraiński
Ta historia jest wielowątkowa, a odpowiedzialność rozkłada się na kilka instytucji - Patryk Zbroja, radca prawny kamieńskiej gminy

Za nami pierwsza rozprawa, która może stanowić finał toczącego się od lat sporu pomiędzy gminą Kamień Pomorski a rodziną państwa Wróblów, która po 17 latach będzie ponosić skutki "urzędniczej pomyłki" związanej z decyzją dotycząca ich rodzinnego domu.

Spór sąsiedzki

17 lat temu mieszkający w Kamieniu Pomorskim państwo Wróblowie otrzymali zgodę wydaną przez gminę Kamień Pomorski na wybudowanie domu. Ich kłopoty rozpoczęły się w 2008 r., gdy sąsiadka zdecydowała, że chce poszerzyć znajdujący się tuż obok budynek gospodarczy. Wróblowie nie zgodzili się na to. Sąsiadka złożyła skargę do Urzędu Wojewódzkiego wskazując, iż budynek Wróblów nie zachowuje właściwej odległości od jej działki, a wychodzące okna są usytuowane zbyt blisko. Urzędnicy przychylili się do jej skargi i unieważnili pozwolenie na budowę. Państwo Wróblowie składali odwołania, jednak w 2013 r. Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie oddalił ich skargę. Co oznacza wyburzenie domu.

- Wydawać by się mogło, że odpowiedzialność za błędną decyzję ponosi gmina Kamień Pomorski - mówił Andrzej Jędrzejewski, ówczesny burmistrz. - Zostało to zrobione przez niedopatrzenie obowiązków urzędnika, który przygotowywał takie dokumenty.

Wina nie tylko gminy

Tymczasem wedle oceny Patryka Zbroi, radcy prawnego kamieńskiego urzędu, historia jest wielowątkowa, a odpowiedzialność rozkłada się na kilka instytucji.
- W 1998 r. gmina Kamień Pomorski nie miała tzw. legitymacji biernej - podkreśla. - Oznacza to, że decyzja dotycząca pozwolenia na budowę, którą wydał ówczesny burmistrz Ryszard Woźniak wydana była z upoważnienia kierownika rejonowego urzędu w Gryficach. A ten reprezentował wówczas Urząd Wojewódzki w Szczecinie. Zatem organem budowlanym był gryficki urząd, więc w naszej ocenie organem bezpośrednio odpowiedzialnym jest Skarb Państwa. Taki zarzut przedstawiliśmy podczas ostatniej rozprawy.

Zastanawiające jest też stanowisko Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Kamieniu Pomorskim. W 2002 roku wicestarosta kamieński Ryszard Mróz podpisał pozwolenie na użytkowanie części sklepowej budynku państwa Wróblów. W 2003 roku Józef Palusiński, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Kamieniu zatwierdził całość budynku do użytkowania.

Gdyby nie spór sąsiedzki i brak zgody na poszerzenie budynku gospodarczego sąsiadki, nikt nigdy nie podważyłby legalności wybudowanej przez Wróblów nieruchomości.

Kolejna rozprawa przed sądem w Szczecinie odbędzie się po wakacjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński