Radny został zatrzymany przez policję w ubiegłym roku. Prowadził auto po alkoholu. Sprawą zajął się sąd. Radny już wtedy, automatycznie stracił mandat, jednak głosowanie musiało się odbyć, bo taka jest formalność.
Kilku radnych próbowało bronić kolegi z rady twierdzeniami, że niektórzy popełniają większe wykroczenia i nie spotyka ich taka kara. Nie przekonało to jednak radcy, który wyjaśnił, że takie jest prawo, a radny karany musi zostać pozbawiony mandatu.
Ostatecznie za uchyleniem mandatu głosowało siedmiu radnych, dwóch było przeciwnych, a trzech wstrzymało się od głosu.