Większe potrzeby
Większe potrzeby
Prezydent Świnoujścia zwrócił się do ministra transportu z wnioskiem o zwiększenie subwencji na przeprawy do 25 mln zł. Według pierwszych szacunków Żeglugi Świnoujskiej, na bieżące utrzymanie promów potrzeba w tym roku ponad 28 mln zł. Po podliczeniu, ile kosztowała ostatnia blokada przeprawy promowej w centrum, będzie to jeszcze większa kwota. W ubiegłym roku dofinansowanie z budżetu państwa (22 mln zł) było uzupełnione wkładem własnym miasta (5,8 mln zł). Łącznie utrzymanie przepraw promowych kosztowało aż 27,8 mln zł.
W Żegludze Świnoujskiej trwa liczenie kosztów po wydarzeniach z ubiegłego tygodnia. Już dziś wiadomo jednak, że oszczędności nie było. Z powodu kry na kanale promy Bielik nie kursowały przez dwa dni. Zacumowane przy nabrzeżu utrzymywane były jednak w pełnej gotowości. Liczono na zmianę pogody, że kra popłynie do morza. Promy podłączone były więc do zasilania energetycznego. Miały załogę na pokładzie.
- Jednocześnie jednostki Karsibór, które musiały przebijać się przez zwały kry, zużyły znacznie więcej paliwa, niż zwykle - mówi Leszek Paprzycki, dyrektor Żeglugi Świnoujskiej.
Na czas zamknięcia przeprawy w centrum miasta uruchomiono darmowe autobusy komunikacji miejskiej, które woziły ludzi sprzed przeprawy promów Bielik na promy Karsibór i po drugiej stronie, czyli sprzed promów Karsibór do dworca PKP. Autobusy jeździły od godziny 13 w środę, 15 lutego, przez całą noc ze środy na czwartek i jeszcze cały czwartek aż do godz. 24 w nocy. Do tego celu Komunikacja Autobusowa uruchomiła sześć dodatkowych autobusów. W tym czasie ich kierowcy wyjeździli 145 nadgodzin, za które trzeba im zapłacić 5,2 tys. zł. Dochodzi jeszcze wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach dyspozytorki na prawobrzeżu. Przez cały ten czas autobusy przejechały 1800 km i zużyły 720 litrów paliwa.
- W przeliczeniu na konkretne pieniądze daje to kwotę 4,2 tys. zł - mówi Kazimierz Reimus, dyrektor Komunikacji Autobusowej w Świnoujściu. - Wstępnie licząc wszystkie koszty, jakie poniosła nasza spółka, oscylują w granicach 9,5 tys. zł.
- Jesteśmy przygotowani do zwrotu kosztów, jakie poniosła komunikacja, w trakcie zaistniałej kryzysowej dla miasta sytuacji - zapewnia Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?