Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przesłuchanie Dagmary Adamiak i protest przed komendą w Szczecinie. Policja chce wiedzieć czy obrażono prezydenta

Szymon Wasilewski
Szymon Wasilewski
Dagmara Adamiak, aktywistka ze Szczecina
Dagmara Adamiak, aktywistka ze Szczecina Andrzej Szkocki
W środę rano odbyło się kolejne przesłuchanie Dagmary Adamiak, jeden z liderek Strajku Kobiet w Szczecinie. Tym razem w charakterze świadka w sprawie o znieważenie prezydenta Polski. Przed komisariatem Policji Szczecin-Niebuszewo zebrały się osoby wspierające aktywistkę.

Było to już drugie w tym roku przesłuchanie Dagmary Adamiak w sprawie jesiennych protestów związanych z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym aborcji. W styczniu 25-letnia aktywistka została przesłuchana w charakterze świadka w sprawie o czyn z art. 196 Kodeksu Karnego mówiącego o obrazie uczuć religijnych. Tym razem również jako świadek zeznawała w sprawie o znieważenie prezydenta, do którego miało dojść 28 października zeszłego roku podczas jednego z protestów Strajku Kobiet.

- W styczniu na tej samej komendzie wypytywano mnie o moje poglądy na temat aborcji, czy byłam wychowywana w wierze katolickiej. Takie pytania są niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa, w którym szanuje się prawa człowieka. Powiedziano mi, że te pytania są po to, aby mieć pełny obraz mojej osoby. Nie postawiono mi zarzutów, więc szukają dalej - mówiła w środę tuż przed przesłuchaniem Dagmara Adamiak.

Przesłuchanie trwało około półtorej godziny, było zaplanowane na godz. 9.30, kobieta opuściła posterunek około godz. 11. Przed komisariatem Policji Szczecin-Niebuszewo zebrało się kilka osób wspierających aktywistkę, w tym jej ojciec.

- Kiedy w styczniu ją przesłuchiwali, zacząłem myśleć czy oni nie zrobią jej krzywdy. Jest mądrą, wykształconą dziewczyną, magistrem prawa. Zawsze chciała pomagać innym, słabszym, biedniejszym. Wierzę, że idzie właściwą drogą - mówi Jacek Adamiak, ojciec Dagmary.

ZOBACZ TEŻ:

- Przesłuchiwani są normalni ludzie za rzekomą obrazę prezydenta, a nie reaguje się, gdy prezydent stwierdza, że ludzie LGBT to nie ludzie, tylko ideologia - mówi jedna z osób która przyszła wspierać Dagmarę.

- Jestem zestresowana, każda taka sytuacja jest ciężka. Nie mogę zdradzać szczegółów przesłuchania, bo mogę mieć z tego powodu jakieś problemy. Byłam wypytywana o organizację protestów, o to co na nich mówiłam, jakie mieliśmy banery, co skandowaliśmy, czy byłam zarażona podczas protestów. Nigdy bym nie poszła na protest wiedząc, że jestem zarażona koronawirusem. Pytano o moich przyjaciół, o to co oznaczają dla mnie pewne symbole. To przykre, że jesteśmy wzywani, przesłuchiwani, bo nie boimy się krytykować władzy. Moje intencje są bardzo jasne. Jako młoda kobieta w Polsce chciałabym mieć prawa, być szanowana, i aby dotyczyło to każdego - relacjonowała Dagmara Adamiak po wyjściu z przesłuchania.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Strajk kobiet w Szczecinie

Twarze strajku kobiet. Rewelacyjny projekt fotografa ze Szcz...

Strajk kobiet w Szczecinie - 28.10.2020

Strajk kobiet w Szczecinie. Tysiące osób na pl. Solidarności...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński