Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeprawa Karsibór w Świnoujściu. Koza wpadła do wody, wyciągnięto ją bosakiem za rogi

ha
Stanisław Balicki od trzech lat pracuje na świnoujskich przeprawach. Ale jak mówi, po raz pierwszy ratował zwierzę, które wpadło do wody.
Stanisław Balicki od trzech lat pracuje na świnoujskich przeprawach. Ale jak mówi, po raz pierwszy ratował zwierzę, które wpadło do wody. Fot. Hanna Nowak
Koza wpadła do wody tuż przy przystani, gdzie cumują promy Karsibór w Świnoujściu. Jednostka nie mogła dobić do brzegu, bo istniało zagrożenie, że koza dostanie się pod śruby i zginie.

Wczesnym rankiem w sobotę (o godz. 5.50) Stanisław Balicki, pracownik Żeglugi Świnoujskiej, jak zwykle zaczął służbę. W pewnym momencie starszy marynarz z promu Karsibór przez krótkofalówkę powiedział stojącemu na brzegu panu Stanisławowi, że jednak z kóz wpadła do wody.

- Zwierzę wpadło chyba w najgorszym miejscu z możliwych - opowiada pan Stanisław. - Dokładnie tam, gdzie dobija prom.

Jednostka lada chwila miał dobić do brzegu. Załoga promu obawiała się, że w kozę może wciągnąć pod śruby.

- Koledzy zaczęli manewrować, powolutku dobijać - opowiada pan Stanisław. - Liczyli, że powstałe przy dobijaniu strumienie wody zniosą kozę w drugą stronę. I tak się stało.

Zwierzę zniosło na drugą stronę betonowego nabrzeża, nieco dalej od miejsca, gdzie dobija prom. Pan Stanisław chwycił bosak i pobiegł wzdłuż nabrzeża, żeby je ratować.

- Na szczęście była blisko nabrzeża - mówi. - Chwyciłem ją bosakiem za rogi i tak wyciągnąłem z wody.

Świadkowie opowiadają, że cztery kozy od kilku dni chodziły w pobliżu przeprawy. Potwierdzają to pracownicy ŻŚ.

- Jednego dnia nawet pojawił się właściciel - mówi jeden z nich. - Próbował je złapać, ale nie udało mu się. Wyraźnie widać było, że był pod wpływem alkoholu.

Zaraz po wypadku kozy zniknęły z przeprawy. Próbowaliśmy porozmawiać z ich właścicielem. Mężczyzna ma dwa miejsca w Świnoujściu, gdzie trzyma konie i kozy. W obu jednak go nie było.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński