Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Fałkowa ma kłopot z otrzymaniem zasiłku pogrzebowego z ZUSu po śmierć jej ojca

Piotr STAŃCZAK
W tym rodzinnym grobie pani Anna z Fałkowa symbolicznie pochowała swego ojca. Zasiłku pogrzebowego jednak nie otrzymała.
W tym rodzinnym grobie pani Anna z Fałkowa symbolicznie pochowała swego ojca. Zasiłku pogrzebowego jednak nie otrzymała. Piotr Stańczak
Pani Anna z Fałkowa stara się o pieniądze na pogrzeb swego taty, który zaginął w 2007 roku i został uznany za zmarłego. Dokonała symbolicznego pochówku, ZUS odrzucił jej wniosek.

Kazimierz Ostrowski z podkoneckiego Fałkowa zaginął we wrześniu 2007 roku. Miał wtedy 71 lat. Rodzina do dziś nie odnalazła jego ciała. Najbliżsi mężczyzny przeżyli tragedię, na dodatek bezskutecznie czekają na wypłatę zasiłku pogrzebowego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych...

Pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji), córka Kazimierza Ostrowskiego wspomina. - Dokładnie 10 września 2007 roku tata wyszedł z domu na grzyby. Cierpiał na choroby Alzheimera, Parkinsona. Niestety, już nie powrócił. Długie poszukiwania nie przynosiły rezultatu. Podobno ostatni raz widziano go między Zbójnem a Fałkowem. Potem już nie dostaliśmy żadnego wyraźnego sygnału, gdzie mógłby przebywać... - kobiecie łamie się głos.

Okoliczna "złota rączka"

Rodzina próbowała znaleźć pana Kazimierza w różny sposób. Nawet dzięki telewizyjnemu programowi "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie". Na antenie został wyemitowany kilka tygodni później. Niestety, wszystkie starania okazały się bezskuteczne. Ostrowski - kiedy jeszcze nie zmagał się z chorobą - był bardzo znany i ceniony w Fałkowie. - Taka "złota rączka". Chętny do pomocy innym mieszkańcom. Tata zakładał instalacje elektryczne, pomagał w innych robotach. Kilkadziesiąt lat temu ludzie w ten sposób się wspierali. Ktoś komuś założył prąd, ten zrewanżował się na przykład reperując dach, Całym życiem ojca była Ochotnicza Straż Pożarna. Był oddanych druhem, potem prezesem jednostki w Fałkowie. Kiedy gdzieś w okolicy wybuchł pożar, potrafił rzucić wszystko i jechać do akcji. Nawet w czasie żniw czy młocki zboża - opowiada córka. Żona Kazimierza Ostrowskiego, Marianna również była lubianą osobą. Nie odmawiała pomocy potrzebującym, potrafiła przebierać się za Świętego Mikołaja, by wręczać dzieciom prezenty. - Zmarła w 2011 roku. Czekała na to, aż tata się odnajdzie. Myślę, że smutek, zgryzota, spowodowały, iż zaatakowała ją ciężka choroba. Przed śmiercią poprosiła mnie, abym doprowadziła do końca sprawę z tatą. To była jej ostatnia wola - wspomina pani Anna.

Ostatnia wola mamy

Marianna Ostrowska spoczęła w rodzinnym grobowcu. Także tutaj nasza rozmówczyni pochowała symbolicznie pana Kazimierza. Zgodnie z ostatnią wolą seniorki. Rodzina za 12 tysięcy złotych wykonała piękny pomnik oraz katakumbę. - Zrobiliśmy to po to, aby mieć gdzie zapalić symboliczną świeczkę za mamę i tatę - tłumaczy fałkowianka. Pani Anna rozpoczęła starania w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych o wypłatę zasiłku pogrzebowego. - Przepisy mówią, że jeśli zaginiony miał więcej niż 70 lat, wtedy za zmarłego uznaje się go po pięciu. Oficjalnie akt zgonu otrzymaliśmy w październiku 2013 roku, wystawił go Urząd Stanu Cywilnego Miasta Stołecznego Warszawy. Zgłosiłam się z tym dokumentem do ZUS. Instytucja ta jednak odrzuciła mój wniosek o przyznanie zasiłku pogrzebowego - kontynuuje. ZUS uzasadnił, że ponieważ pogrzeb się nie odbył, koszty z nim związane nie zostały poniesione, a to wyklucza przyznanie prawa do zasiłku...

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KONECKIEGO

Wyrok na korzyść ZUS

- Ciała taty do dziś nie odnaleziono. Chciałam tylko godnie pochować jego rzeczy osobiste i wykonać nagrobek, przy którym mogłabym się pomodlić oraz zapalić znicz. Odbyła się też msza w kościele - odpowiada pani Anna. W styczniu 2014 roku odwołała się od decyzji ZUS w Kielcach do Sądu Rejonowego w tym samym mieście. Wymiar sprawiedliwości ogłosił niedawno wyrok, przyznał jednak rację ubezpieczycielowi. Uzasadnił, że córka Ostrowskiego zorganizowała symboliczny pochówek przed oficjalnym ogłoszeniem zaginionego za zmarłego. Ona z kolei nie daje za wygraną. - Decyzja była dla mnie krzywdząca. Moim zdaniem nie jest ważne, w jakim momencie poniosłam koszty związane z symbolicznym pochówkiem ojca. Jakby nie patrzeć, to koszty poniosłam i dlatego wyrok Sądu Rejonowego uważam za niesprawiedliwy - argumentuje zainteresowana. Nasza czytelniczka również analizowała sporną sytuację od strony prawnej. Doszła do tego, że żadna ustawa nie wskazuje, kiedy należałoby wykonać symboliczny pochówek. Warunkiem otrzymania zasiłku jest poniesienie kosztów pogrzebowych.

Dlaczego odrzucono wniosek?

Jak sprawę wyjaśnia ZUS? Paweł Szkalej, rzecznik inspektoratu w Kielcach informuje: - 11 grudnia 2013 roku wpłynął wniosek czytelniczki o wypłatę zasiłku pogrzebowego po uznanym za zmarłego z dniem 31 grudnia 2012 r. ojcu. Ponieważ jak oświadczyła wnioskodawczyni pogrzeb się nie odbył i tym samym koszty z nim związane nie zostały poniesione, ZUS odmówił prawa do zasiłku - tłumaczy. Powołuje się w tym miejscu na artykuł 77 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - Mówi on, iż zasiłek pogrzebowy przysługuje w razie śmierci: ubezpieczonego, osoby pobierającej emeryturę lub rentę, osoby, która w dniu śmierci nie miała ustalonego prawa do emerytury lub renty, lecz spełniała warunki do jej uzyskania i pobierania, członka rodziny osoby wymienionej w pkt 1 i 2. W myśl art. 78 ust.1 cytowanej ustawy, zasiłek pogrzebowy przysługuje osobie, która pokryła koszty pogrzebu. Sąd Rejonowy w Kielcach w kwietniu podtrzymał nasze stanowisko i oddalił odwołanie. Czytelniczce przysługuje prawo do złożenia apelacji do Sądu Okręgowego w Kielcach, a jego wyrok będzie posiadał wiążącą moc prawną - kończy Szkalej.

Koszty już nie symboliczne

Mieszkanka miejscowości w powiecie koneckim utrzymuje, że koszty pogrzebu pokryła i sąd ich nie zakwestionował. - Był wprawdzie symboliczny, ale wydatki już prawdziwe - wyjaśnia pani Anna. Ona powołuje się z kolei na uchwałę Sądu Najwyższego z 2 lutego 2011 roku, który orzekł jednoznacznie, że koszty symbolicznego upamiętnienia osoby zmarłej są kosztami pogrzebu w rozumieniu ustawy o emeryturach i rentach. Nasza rozmówczyni twierdzi wprost, że wskutek błędnej decyzji ZUS i rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji została bezpodstawnie pozbawiona prawa do zasiłku pogrzebowego. 14 maja złożyła apelację do Sądu Okręgowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie