Receptury w sieci umożliwiają wytworzenie materiału wybuchowego z rzeczy, które można kupić w zwykłych sklepach.
Więcej niż napalm
Odszukanie dzielących się swoją wiedzą amatorów pirotechniki nie jest trudne. W internecie naliczyliśmy kilkanaście stron poświęconych konstruowaniu materiałów wybuchowych. Część z nich ma listy dyskusyjne, na których można wymienić się doświadczeniami i pomysłami.
- "Wakacje się rozpoczęły już na dobre, a chciałbym z kumplami zrobić coś więcej niż napalm, myślę o jakiejś małej bombie" - deklaruje Peldren.
- "Zrób sobie nitroglicerynę" - doradza Sszuder.
- "Przede wszystkim ostrożnie. Dokładny przepis znajdziesz praktycznie wszędzie" - dodaje ktoś o pseudonimie Grabarz.
Grabarz tylko trochę przesadził. Recepta na domowej produkcji nitroglicerynę jest dostępna, ale jak sprawdziliśmy, trzeba na nią zasłużyć. Sposób na ten niezwykle groźny materiał wybuchowy, z którego robi się dynamit, jest w zasięgu internautów. Jednak tylko tych, którzy pokażą bardziej doświadczonym kolegom, że nieźle radzą sobie z mniej groźnymi materiałami.
Proch na początek
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?