Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejścia dla pieszych w Szczecinie tam, gdzie to możliwe są likwidowane. Czy robi się bezpieczniej?

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
- Tam, gdzie to możliwe likwidujemy przejścia dla pieszych, bo to jest dla nich bezpieczniejsze - mówi Marcin Charęza odpowiedzialny w Szczecinie za organizację ruchu. Metoda przynosi efekty. Spada liczba śmiertelnych wypadków.

Dwa lata temu w Szczecinie doszło do 14 wypadków śmiertelnych. Zginęło 7 pieszych i 7 kierowców. Rok temu podobnych zdarzeń było już dziesięć. Zginęło siedmiu pieszych i trzech kierowców. W tym roku w czterech wypadkach śmiertelnych zginął jeden pieszy (i trzech kierowców).

- To dowód, że przyjęta przez nas strategia zwiększania bezpieczeństwa pieszych przynosi efekty. W Szczecinie zaczyna być coraz bezpieczniej, szczególnie w ruchu pieszym. Możemy być wzorem dla innych miast. Oczywiście bardzo chcielibyśmy, aby statystyki były zerowe, ale zdajemy sobie sprawę, że to praktycznie nigdzie nie jest możliwe. Nawet jeśli wprowadzimy wszystkie możliwe zabezpieczenie na drodze, to zawsze pozostaje czynnik ludzki. Często jest tak, że pieszy wchodzi na jezdnię bo jest przekonany, że zawsze ma pierwszeństwo, a wtedy kierowca nie ma szans na zahamowani - wyjaśnia Marcin Charęza.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Kontrowersje wokół wyniesionych przejść dla pieszych na Pogo...

O szczegółach opowiadał szczecińskim radnym

W Szczecinie jest ponad 10 tys. przejść dla pieszych. Codziennie przez miasto przejeżdża ok. pół miliona aut. Z dziesiątek realizowanych pomysłów na poprawę bezpieczeństwa najciekawiej wygląda sprawa likwidacji przejść dla pieszych.

- Zauważyliśmy, że tam, gdzie nie ma przejść jest znacznie bardziej bezpiecznie. Kierowca wiedząc, że nie ma już przejścia jest bardziej czujny. Podobnie pieszy. Oczywiście odbieramy sygnały, że niektórzy są zdziwieni, że nie mają już pasów na jezdni, które były od trzydziestu lat, ale potem przyzwyczajają się do nowej sytuacji - mówi Charęza.

Przykładem jest skrzyżowanie ulic Farna, Grodzką i Sołtysia. Kilka miesięcy temu wprowadzono tam strefę tzw. tempo 30, rondo, zlikwidowano przejścia dla pieszych, „wyrzucono” parkujące przy skrzyżowaniu samochody, które ograniczały widoczność, zwężono jezdnię.

- I od tamtej pory nie mamy tam sytuacji kolizyjnych. Przed zmianą kierowcy jeździli tam z prędkością nawet 50 km/h w kierunku ulicy Wyszyńskiego, bo nic ich nie powstrzymywało mimo przejścia dla pieszych. Teraz postawiliśmy słupki, którą uniemożliwiają parkowanie i nie zasłaniają skrzyżowania. Kierowca z daleka widzi, że musi zwolnić. Zmniejszyliśmy szerokość pasów ruchu i jest przestrzeń. Widać, czy ktoś dochodzi do skrzyżowania- wyjaśnia Charęza.

Dlatego tam, gdzie to możliwe pojawiają się strefy tempo 30. Polegają na:

  • wprowadzeniu skrzyżowań równorzędnych,
  • ograniczeniu prędkości do 30 km,
  • rozszerzeniu stref pieszych,
  • likwidacji przejść.

Różnica jest taka, że gdy mamy zwykły znak ograniczenia prędkości do 30km/h, to on jest normalnie „kasowany” przez następne skrzyżowanie. Natomiast w strefie tempo 30, bez względu na to ile mamy skrzyżowań, cały czas pozostaje prędkość 30 km/h.

Inne pomysły na poprawę bezpieczeństwa to m.in. wynoszone skrzyżowania ( kierowca widzi, że dojeżdża do przejścia dla pieszych, np. ul. Sowińskiego), progi zwalniające, dzielone przejścia dla pieszych, zwężenia jezdni przed pasami, mini ronda (ul. Chopina), esowanie ulic (jezdnia lekko kręta, aby wymusić wolniejszą prędkość przed dojazdem do skrzyżowania), tarki, edukacja.

- Zawsze po wypadku jedziemy na miejsce po 24 godzinach, aby w podobnych warunkach przeanalizować z policją powody wypadku i pomysły na poprawę bezpieczeństwa - dodaje Charęza.

Zapewnia, że urzędnicy nie chcą zastawić miasta znakami drogowymi

- Im jest ich więcej, tym szybkiej uczestnicy ruchu przechodzą obok nich obojętnie. To jak z ferrari. Jak jest jedno na ulicy, to każdy zwróci uwagę, ale jak będą ich dziesiątki, to spowszednieją i nie będą już budzić zainteresowania - mówi.

WIDEO: Wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński