Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejeździł połowę budżetu

Ewa Ornacka, 14 lutego 2006 r.
Burmistrz Kazimierz Lipiński twierdzi, że nie ma czasu rozliczać się ze służbowych delegacji, bo "prowadzi aktywny tryb pracy”. A za obiady i oranżadę płaci z własnej kieszeni.
Burmistrz Kazimierz Lipiński twierdzi, że nie ma czasu rozliczać się ze służbowych delegacji, bo "prowadzi aktywny tryb pracy”. A za obiady i oranżadę płaci z własnej kieszeni. Archiwum - Marcin Bielecki
Kilkumiesięczne delegacje, noclegi w drogich hotelach, szastanie publicznymi pieniędzmi zarzucają radni burmistrzowi Pyrzyc Kazimierzowi Lipińskiemu z SLD.

Delegacje służbowe wystawiane in blanco na miesiąc z góry, tysiące kilometrów przejechanych za pieniądze podatników w nie wiadomo jakim celu, prywatne rachunki dołączane do służbowych wyjazdów. Radni z Pyrzyc rozliczyli burmistrza i stwierdzili, że sam wyjeździł pół budżetu na delegacje dla całego urzędu. Burmistrz mówi, że dokładał do interesu i nie zamierza się tłumaczyć.

- Burmistrz wyjeżdżał do Warszawy na rozmowy w ministerstwie budownictwa, a trafiał do Teatru Wielkiego na koncert Mazowsza - mówi Waldemar Kędziora z komisji rewizyjnej.

Radni ze zdumieniem stwierdzili, że burmistrz w ubiegłym roku spędził w delegacjach ponad pięć miesięcy, także prywatnym samochodem. W tym czasie zwiedził odległe zakątki na terenie całego kraju, np. w lipcu przejechał ponad 2,5 tys. kilometrów, jeszcze więcej w październiku (ponad 2,8 tys.) i listopadzie (2,6 tys.).

Radnym nie podobało się także to, że podczas wizyty w Warszawie burmistrz nocował w Novotelu, gdzie doba kosztowała 425 zł (w innym, całkiem niezłym hotelu można było przenocować za pół ceny).

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński