Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedświąteczny sprawdzian. King podejmuje lidera

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Carlos Medlock (z piłką) świetnie wprowadził się do zespołu ze Szczecina.
Carlos Medlock (z piłką) świetnie wprowadził się do zespołu ze Szczecina. Sebastian Wołosz
Wilki Morskie zagrają dziś w Arenie Szczecin z Anwilem Włocławek. Gospodarze staną przed szansą ustanowienia nowego rekordu. Goście są faworytem do wygrania rundy zasadniczej.

To jeszcze nie czas na myślenie o karpiu, serniku i prezentach pod choinką. W poprzednim sezonie dzień przed Wigilią koszykarze ze Szczecina doznali bolesnej porażki na boisku beniaminka w Krośnie (72:98). Tym razem mecz odbędzie się w Arenie Szczecin, a rywal najatrakcyjniejszy z możliwych – Anwil Włocławek. Czy może być lepsza zachęta do oderwania się na chwilę od świątecznych przygotowań?

Włocławianie mają bilans 10-2 i wydaje się, że pewnym krokiem zmierzają po wygranie rundy zasadniczej drugi raz z rzędu. Nie to jest jednak ich celem. Anwil w tym sezonie walczy przede wszystkim o odkupienie za katastrofę, bo tak trzeba nazwać odpadnięcie w pierwszej rundzie fazy play off z Czarnymi Słupsk, którzy jako ostatni załapali się do czołowej ósemki.

W ekipie gości znajdziemy trzech zawodników, których przeszłość związana jest ze Szczecinem. Szymon Szewczyk urodził się w tym mieście i pierwsze, koszykarskie kroki stawiał w SKK Szczecin. Natomiast Paweł Leończyk i Michał Nowakowski do niedawna grali w Kingu za kadencji trenera Marka Łukomskiego.

Trener Igor Milicić zbudował bardzo dobry zespół. Architektem jest Kamil Łączyński, jeden z najlepszych rozgrywających ligi. Jednym z kandydatów do nagrody MVP jest Ivan Almeida, który oczarował kibiców już w swoich pierwszym spotkaniu w Superpucharze Polski. Zatrzymaniem tego zawodnika zajmie się Martynas Paliukenas i będzie to starcie, na które już można ostrzyć sobie zęby.

Goście nie są jednak bez skazy. Liderowi PLK zdarzają się poważne przestoje w grze i King, napędzany dopingiem kibiców, powinien wykorzystywać takie okazje. Tym bardziej, że zawodnicy trenera Mindaugasa Budzinauskasa są w dobrej formie. Wygrali pięć meczów z rzędu i tym samym wyrównali rekord klubu pod względem serii zwycięstw. Dziś pojawia się szansa na ustanowienie nowego.

Paweł Kikowski w grudniu gra świetnie, potrafił pociągnąć zespół w trudnych momentach podczas meczów wyjazdowych. Dobrze do drużyny wprowadził się Carlos Medlock, a Tauras Jogela może wziąć na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów w ważnych chwilach. W dodatku Anwil można zranić, grając dużo pod kosz, dlatego Darrell Harris, Mateusz Bartosz i Andrei Desiatnikov powinni dostawać sporo akcji pod siebie, szczególnie na początku meczu.

Zapowiadają się wielkie, koszykarskie emocje i niewykluczone, że Wilki Morskie sprawią sobie i swoim kibiców prezent najlepszy z możliwych. King wygrał w tym sezonie z mistrzem Polski i brązowym medalistą, więc pora na kolejnego rywala z czołówki.

Początek spotkania z Anwilem dziś o godz. 18 w Arenie Szczecin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński