Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy rezygnują z rządowego wsparcia za katastrofę na Odrze. "Nie miałem chęci dociekać, czy mi się należy czy nie"

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Andrzej Szkocki
Tylko kilkanaście firm zdecydowało się na skorzystanie ze wsparcia finansowego za straty poniesione podczas katastrofy na Odrze. Większość przedsiębiorców krytykuje proponowaną kwotę i warunki uzyskania wsparcia.

- Do 19 października na terenie województwa zachodniopomorskiego wpłynęło 17 wniosków. Wypłacono ponad 18 tysięcy złotych. Nie mam informacji o decyzjach odmownych - informuje Karol Jagielski, rzecznik ZUS w Szczecinie.

Przedsiębiorcy mogą liczyć na jednorazowe wsparcie w wysokości 3 010 złotych brutto za każdego pracownika, który był zatrudniony na umowę o pracę. Dodatkowo musi udowodnić, że jego przychód był przynajmniej o połowę niższy w porównaniu do lipca tego roku lub sierpnia 2021. Te warunki są krytykowane przez samych przedsiębiorców, którzy w wielu przypadkach po prostu zawiesili swoją działalność. Ze względu na kwotę i warunki nawet nie zdecydowali się na złożenie wniosku.

- Nie złożyłem tego wniosku, bo te pieniądze nawet nie pozwalały na utrzymanie działalności. Zawiesiłem działalność, kiedy tylko śnięta ryba płynęła rzeką. Nie byłbym w stanie dalej tego prowadzić i udowodnić, że miałem w stosunku do innego miesiąca o połowę mniejsze dochody - mówi Piotr Bugaj przedsiębiorca z Widuchowej - Ta kwota jest tak uwłaczająca, że nawet nie wnikałem w to za bardzo. Nie miałem chęci dociekać, czy mi się należy czy nie - dodaje.

Ryszard Fertała, przedsiębiorca prowadzący działalność na Dziewokliczu, również nie złożył wniosku o wsparcie finansowe.

- Dziękuję za pomoc w kwocie trzy tysiące złotych na pracownika zatrudnionego na umowę o prace, bo w sezonie nikt nie pracuje na umowę o prace. Pracownikami są studenci, którzy chcą dorobić przez okres wakacji. Dodatkowo nikt nie przyjdzie pracować na plaże za trzy tysiące złotych - tłumaczy.

Przedsiębiorca ma również żal do przedstawicieli miasta Szczecin, które według niego również nie wsparło lokalnych firm w trudnej sytuacji.

- Wystąpiłem do miasta o umorzenie faktur za dzierżawę terenu, to miasto mi odpisało, że ja mogłem prowadzić działalność. Oni mi nie zabronili. Napisali, że mogę zawnioskować o rozłożenie na raty - komentuje.

Niepewna przyszłość

Pomijając kwestie finansowe, przedsiębiorcy nie ukrywają, że martwią się o przyszłość swoich firm. Nikt nie jest w stanie im zagwarantować, że sytuacja nie powtórzy się w przyszłym roku.

- Nie chodzi o to, żeby wyrwać pieniądze, tylko chciałbym, żeby było jak wcześniej. Teraz żal się dalej rozwijać. Nie wiem, czy za rok znowu się coś nie wydarzy, a ja zainwestuje pieniądze w firmę. Parę lat ciężkiej pracy, żeby coś stworzyć na brzegu rzeki, poszło na marne - martwi się Piotr Bugaj.

Czy firmy będą walczyć o odszkodowania w sądzie?

Nastroje panujące wśród nadodrzańskich przedsiębiorców doskonale zna adwokat Marek Jarosiewicz, który od samego początku jest zaangażowany w sprawę katastrofy na Odrze.

- Dla wielu osób, jest to oderwane od skali problemu i trudności finansowych, a także szkód, jakie zostały poniesione. Stąd jest takie symboliczne zainteresowanie składaniem wniosków do ZUS-u - tłumaczy.

Do tej pory żaden z przedsiębiorców nie zdecydował się walczyć o odszkodowanie w sądzie, choć pytają o taką możliwość. Sprawa wydaje się jednak bardzo trudna.

- Tutaj trzeba by było wykazać, że powstały jakieś zaniedbania po stronie organów władzy publicznej. Ciężko ustalić, na ile jest to możliwe. Rozmowy są, ale nie słyszałem o firmie, która zdecydowała się na taki pozew. Jest to trudna sprawa do wykazania dowodowo - tłumaczy mecenas Jarosiewicz.

Sprawdźcie jakie ryby pływają w Odrze.

Jakie ryby pływały w Odrze nim nadeszła katastrofa? Oto, co ...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński