Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem AZS Szczecin - Spójnia Stargard

Maurycy Brzykcy
Obrońcy AZS, Andrzej Karaś (nr 6 niebieska koszulka) i Marek Łukomski mieli problem z zatrzymaniem gracza Spójni Jerzego Koszuty (z piłką) w pierwszym meczu derbowym w tym sezonie. Zobaczymy, jak będą sobie radzili z nim w sobotę.
Obrońcy AZS, Andrzej Karaś (nr 6 niebieska koszulka) i Marek Łukomski mieli problem z zatrzymaniem gracza Spójni Jerzego Koszuty (z piłką) w pierwszym meczu derbowym w tym sezonie. Zobaczymy, jak będą sobie radzili z nim w sobotę.
Już w sobotę duże wydarzenie dla fanów drugoligowej koszykówki. AZS Radex podejmie w Szczecinie lidera tabeli i lokalnego rywala - Spójnię Stargard. Kto ma przewagę przed tym pojedynkiem? Wydaje się, że stargardzianie.

Komplet, czyli atmosfera

Komplet, czyli atmosfera

Krzysztof Dziedzic
- Warto wybrać się w sobotę na derby AZS - Spójnia choćby z jednego powodu: będzie można obejrzeć mecz w hali wypełnionej do ostatniego miejsca. Ostatnio niemal się to w Szczecinie nie zdarzało, bo nawet mecze siatkarek Piasta nie gromadziły kompletu, a hala miejska przy ul. Twardowskiego wypełniona była ostatnio tylko podczas meczu reprezentacji Polski w futsalu. W sobotę atmosfera będzie wyjątkowa - co przypadnie do gustu nie tylko entuzjastom koszykówki.

Po pierwsze dlatego, że do derbów przystąpią z pozycji lidera tabeli. Co prawda, AZS traci do Spójni tylko punkt, ale rozegrał o jeden mecz więcej. Ponadto stargardzianie wygrali swoje kolejne 12 pojedynków. Gracze trenera Mieczysława Majora przegrali tylko na inaugurację ligi z Pogonią Prudnik (zrewanżowali im się w sobotę), resztę rywali odprawili z kwitkiem. To wynik imponujący, nawet biorąc pod uwagę solidne wzmocnienia przed sezonem i już w trakcie rozgrywek.

Wyniki zbudowały atmosferę

Trener Major potrafił umiejętnie dopasować swoich graczy do koncepcji drużyny, tak by nikt nie czuł się niedoceniany, czy pomijany. Skład Spójni jest szeroki i wyrównany, a okazji grania dla każdego nie brakuje. Dodatkowo dobre wyniki zbudowały niezłą atmosferę w drużynie.

Spójnia lepsza jest również, jeżeli chodzi o defensywę. Jej koszykarze stracili w 13 pojedynkach tylko 757 oczek. AZS dla porównania, choć rozegrał mecz więcej, straconych punktów ma na koncie 926. Atak zaś skuteczniejszy jest po stronie szczecinian.

Z kolei AZS nie ma ostatnio najlepszej passy. Koszykarze Zbigniewa Majcherka z trudem wymęczyli wygraną z Tytanem Częstochowa przed 10 dniami, choć grali niemal w najsilniejszym składzie. Natomiast w sobotę nie sprostali na wyjeździe AZS Opole. To już czwarta porażka szczecińskiego zespołu, który podobnie jak Spójnia wydatnie uzupełnił swoje szeregi w tym sezonie. Martwić szczecińskich fanów może z pewnością fakt, że z ostatnich trzech rozegranych spotkań AZS udało się wygrać tylko jedno.

- Nie można mówić o kryzysie formy, bo na te wyniki złożyło się kilka czynników - mówi trener Majcherek. - Przede wszystkim przed meczem z Tytanem mieliśmy trzy tygodnie wolnego, to wybiło nas trochę z rytmu. Z kolei w Opolu nie mogłem skorzystać z kilku graczy - tłumaczy szczeciński szkoleniowiec.

Marek, ćwicz!

AZS ma również problem na pozycji rozgrywającego. Kontuzjowany jest Robert Kowalski, a Maciej Majcherek co prawda kiedy trzeba "klepie" piłkę, ale on jest raczej typowym rzucającym obrońcą. Rozgrywać od początku sezonu miał wracający do Szczecina Marek Łukomski. Co prawda widzi on na boisku nadal sporo, ale do gracza sprzed kilku lat wciąż mu dużo brakuje. W Opolu zagrał zaledwie kilka minut.

- Marek nie jest w najlepszej formie i nie ma tego co ukrywać. Nie przykłada się, tak jak powinien. Teraz najważniejsze jest dla niego, by zwyczajnie ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! - zaznacza trener Majcherek. - Liczymy na niego jednak cały czas, także w meczu ze Spójnią, bo potencjał ma duży.

Jak więc będzie w sobotę? W AZS zarzekają się, że wyniki Spójni nie robią na nich wrażenia i że każdy zespół można ograć. To prawda, zwłaszcza przy szczelnie wypełnionej hali Szczecińskiego Domu Sportu. Bo chyba jedyne czego możemy być pewni, to fakt, że w ten wieczór kibice na pewno nie zawiodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński