Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed ME w pływaniu. Piotr Krzystek: Nasz basen nie jest martwy

Marcin Dworzyński [email protected]
Andrzej Szkocki
Mistrzostwa Europy w pływaniu na krótkim basenie ruszają już czwartek. Rozmowa z Piotrem Krzystkiem, prezydentem Szczecina, o potencjale szczecińskiej pływalni i zawodników.

- Mistrzostwa Europy coraz bliżej. Jest napięcie w związku z tym?

- To nie pierwsza impreza dużej rangi, która odbędzie się w Szczecinie. Mieliśmy regaty The Tall Ships Races, turniej tenisowy Pekao Open, lekkoatletyczny memoriał Janusza Kusocińskiego. Mistrzostwa Europy w pływaniu są pierwszą tak dużą imprezą na nowym obiekcie, który otwieraliśmy rok temu. Cieszymy się z zainteresowania, że zgłosiło się 40 federacji i ponad 600 zawodników. Mistrzostwa to także wartość promocyjna dla miasta. Będziemy transmitowani w innych krajach.

- 45 zawodników z Polski, ale grono ze Szczecina jest jednak bardzo skromne.

- Trochę mnie to martwi. Paradoksalnie większe sukcesy odnosiliśmy, kiedy tej pływalni nie było. Teraz jest troszeczkę gorzej, ale ja wierzę, że w pływaniu jest potencjał. Optymizmem napawają mnie wyniki naszej młodzieży. Budujemy potencjał pływania, mając całkiem dobrą kadrę szkoleniową.

- Będą u nas pływać. Mają grać w siatkówkę (planowane są mistrzostwa Europy). Co jeszcze mogą robić w Szczecinie wybitni sportowcy ze świata?

- Rzeczywiście, mamy szansę na mistrzostwa Europy w siatkówce. Pozostaje jeszcze kwestia terminów, ale wierzę, że uda się to zrobić. Cały czas organizujemy turniej Pekao Open. Będziemy szukać kolejnych wyzwań. Na pewno hala daje nam taką szansę. W tej chwili robimy epokowy postęp, jeśli chodzi o obiekty sportowe.

- Jakie imprezy pojawią się na basenie, by nie stał się on martwym obiektem?

- Basen nie jest martwy. Tam cały czas trenują zawodnicy i młodzież. Często brakuje wolnych torów.

- A coś dla publiczności? Tak, żeby ściągnąć ich na trybuny.

- Trzeba promować piłkę wodną. Mecz waterpolo Polski z Danią oglądała rekordowa ilość widzów. Jest to dyscyplina widowiskowa, ale mało popularna. Będziemy szukać wspólnie z środowiskiem pływackim także innych wydarzeń.

- Czy może pan obiecać, że na basenie będzie ciągle się coś działo?

- Tak jak powiedziałem, cały czas się dzieje, ale będzie się działo w wydarzeniach z imprezami sportowymi. Po to budowaliśmy ten obiekt, by był wykorzystany. Nie możemy liczyć na kilka imprez w roku, ale będziemy starali się, by każdego roku zorganizować większą imprezę pływacką.

- Czy miasto stara się o kolejne imprezy?

- Mamy nadzieję, że po mistrzostwach Europy uda się zdobyć markę, która pozwoli na kolejne wielkie wydarzenia. Każda impreza daje możliwości na przyszłość. Tak było z regatami. Dziś jest nam dużo łatwiej rozmawiać ze sponsorami. Podobnie jest w tenisie,
gdzie Szczecin ma mocną pozycję w Europie.

- Na jaki wynik reprezentacji Polski pan liczy?

- Trzy, cztery medale.

- Gdyby miał pan wybierać: złoty medal szczecinianina, czy dwa złote pozostałych Polaków?

- Musimy patrzeć w kategorii Polski. To, czy ktoś jest ze Szczecina, czy nie, biorąc pod uwagę jak łatwo zmienić barwy klubowe, jest w tym przypadku mniej istotne.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński