Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przechodzili

Maciej Janiak, 14 stycznia 2006 r.
Protest choć nielegalny był kontrolowany. Punktem głównym było przejście dla pieszych. Mieszkańcy przechodzili pod okiem policjantów.
Protest choć nielegalny był kontrolowany. Punktem głównym było przejście dla pieszych. Mieszkańcy przechodzili pod okiem policjantów. Marcin Bielecki
Nikt z miejskich urzędników nie przyjechał do mieszkańców dzielnicy Żydowce - Klucz, którzy blokowali wjazd na pobliskie wysypisko. Protest był nielegalny, ale spokojny.

Już przed godz. 13 na ul. Komety zaczęli zbierać się mieszkańcy dzielnicy. Wcześniej od nich była policja. Mieszkańcy planowali nielegalny protest od kilku dni i głośno go zapowiadali. Przyczyną kolejnej już blokady w rejonie wysypiska śmieci są plany miasta związane z jego eksploatacją.

Do czasu budowy przesypowni śmieci na Pomorzanach, to Klucz ma być miejscem, gdzie odpady ze śmieciarek będą przeładowywane na ciężarówki, które je wywiozą poza Szczecin. Mieszkańcy śmieci mają już dość, chcą zamknięcia wysypiska na cztery spusty, nie chcą tez przesypowni, bo uważają, że dokuczliwy smród będzie jeszcze większy.

Temperaturę podgrzało postanowienie wojewody, który nie widzi problemu w zmianie użytkowania wysypiska, tak by powstała tam tymczasowa przesypownia.

- Oni tu będą te śmieci mieszali, to będzie zwykła mieszalnia śmieci. Dość mamy smrodu - krzyczał jeden z mieszkańców.

W miejscu protestu zebrało się kilkadziesiąt osób.

- Ja już mam plecak spakowany - zakomunikowała zastępcy komendanta miejskiego policji starsza mieszkanka. Inna pytała się, czy policja użyje pałek albo armatek wodnych, przeciwko nielegalnie protestującym ludziom..

- Ten protest jest kontynuacją tego legalnego z zeszłego tygodnia - wyjaśnił Józef Błażewicz, jeden z pikietujących. - Nasze małe łamanie prawa jest protestem przeciwko wielkiemu łamaniu prawa przez miasto, które doprowadziło do kryzysu gospodarkę śmieciami.

Jadwiga Maciuszko jedna z organizatorek protestu stwierdziła: - Miasto łamie artykuł 74 Konstytucji, nie chroni środowiska, tylko niszczy je - tłumaczyła.

Nikt z miejskich urzędników na blokadę nie przyjechał. Dzień wcześniej w Kluczu był wiceprezydent Andrzej Grabiec. Prosił, by mieszkańcy zgodzili się na sypanie śmieci do 28 lutego bez możliwości ich przeładowywania. Grabiec obiecywał, że do 15 lutego poinformuje, co będzie działo się ze śmieciami do czasu powstania punktu przeładunku na ul. tama Pomorzańska. Prosił, by do 15 lutego mieszkańcy nie blokowali składowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński