Otoczony stylowymi kamieniczkami rynek znajduje się naprzeciwko siedziby władz gminy i starostwa.
- Tylu ludzi przyjeżdża załatwiać urzędowe sprawy, a i sami mieszkańcy chętnie tu siadają na ławeczkach i odpoczywają. Dlatego cały plac aż prosi się o naprawę - twierdzi Mieczysław Skorny z Gryfic.
Urzędnicy uspokajają, że plac już niebawem stanie się prawdziwą wizytówką miasta.
Przebudowa placu Zwycięstwa to trzeci etap projektu obejmującego rewitalizację obiektów dziedzictwa kulturowego w mieście. Zgodnie z założeniami wieloletniego planu inwestycyjnego, pieniądze na ten cel zaplanowano w 2010 i 2011 roku. Tylko z gminnej kasy miałoby pójść ponad 900 tys. zł, m.in. na plac Zwycięstwa. Gmina ma się także ubiegać o pożyczkę i dofinansowanie ze środków zewnętrznych.
Zaczęli od bramy
Pierwsze pieniądze zostały już wydane. Dzięki środkom z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wyremontowano jeden z ważniejszych zabytków miasta - Wysoką Bramę. Po przebudowie wewnątrz powstały dwie sale wystawowe: muzealna i galeria sztuki współczesnej. Uruchomiono także punkt informacji turystycznej.
Piękniejsze centrum
W drugim etapie projektu, gruntownego remontu doczekała się Kamienna Brama wraz z przyległą kamieniczką. Utworzony w niej został kameralny pensjonat, punkt informacyjny oraz sala szkoleniowa. Remontu doczekał się także punkt widokowy na Bramie Prochowej oraz cmentarna kaplica.
Mieszkańcy nie ukrywają, że teraz z niecierpliwością czekają na remont centrum Gryfic.
- Za trzy lata wszystko tu wypięknieje. W środku będzie fontanna, którą odgraniczać będzie dwukolorowy okrąg z granitowej kostki. Staną stylowe ławki i latarnie - przekonuje Mirosław Tyburski z gryfickiego magistratu.
Pomnik na językach
Wiadomo już, co stanie się z pomnikiem, który obecnie zajmuje centralną część placu Zwycięstwa. Zgodnie z projektem, miałby stanąć z boku placu. Gryficzanie zastanawiają się, czy to dobry pomysł.
- Odkąd pamiętam, podczas wszystkich uroczystości przychodziliśmy ze szkolnym sztandarem właśnie tutaj. Dlatego powinien stać tu, gdzie stoi - uważa licealistka Anita Sienkiewicz.
Podobnego zdania jest Janina Rajchert. - A po co go przenosić? Pamiętam, że kiedyś wokół pomnika były radzieckie nagrobki. Płyty zlikwidowano. Nie wiem, co się stało ze szczątkami żołnierzy - zastanawiała się wieloletnia mieszkanka Gryfic.
Wątpliwości nie ma za to Marek Sumiński.
- Ten relikt przeszłości w ogóle powinien zniknąć. Kiedyś wisiała na nim gwiazda czerwona, teraz jest orzeł. Może czas na całkiem inną formę pamięci w tym miejscu - zastanawia się mężczyzna.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?