Minister Skarbu Państwa ogłosił formalną prywatyzację spółek Krajowej Spółki Cukrowej. Także w stargardzkiej cukrowni Kluczewo ruszył proces prywatyzacyjny. Akcje mają trafić wyłącznie w ręce plantatorów i załogi. Rolnicy cieszą się, że cukrownia nie przejdzie w obce ręce. Ale cena akcji ich nie satysfakcjonuje. Koszt jednej wynosi 1,60 zł.
- Koncern był ogromnie zadłużony - mówi Edward Kosmal, rolnik z Tychowa. - Dzięki nam stanął na nogi i teraz inwestuje. Nam za buraki płacono marnie, a koncern zarabiał na cukrze. A teraz każą nam płacić za cukrownię jeszcze raz. Ale walczyliśmy dziesięć lat, by cukrownie były polskie. Cieszymy się, że stało się po naszej myśli.
Plantatorzy zapowiadają, że aktywnie się włączą w prywatyzację cukrowni. Mimo że, jak mówią, nie stać ich na to.
- Będziemy się zadłużać, by kupić akcje - komentują dostawcy buraków.
Akcje spółki mają trafić do rąk ok. 18 tysięcy osób, w tym 1,6 tys. plantatorów.
- Oferujemy pracownikom, plantatorom zresztą też, pewne udogodnienia, by mogli kupić akcje - zapewnia Paweł Dawiskiba, dyrektor cukrowni Kluczewo. - Kredyty zaciągnięte na ich zakup mogą spłacać przez siedem lat. Jest też fundusz przeznaczony na pożyczki dla pracowników i plantatorów, by mieli oni na spłatę pierwszej raty za kupione akcje.
Z pracownikami i plantatorami z okolic Stargardu, Gryfina i Gryfic odbywają się spotkania, na których koncern zachęca do stawania się udziałowcami spółki. Wyznaczono pracowników, którzy zbierają wnioski i udzielają informacji na temat prywatyzacji cukrowni. Proces prywatyzacyjny ma potrwać do grudnia przyszłego roku.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?