Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest za protestem

Wioletta Mordasiewicz, 7 marca 2005 r.
Jeżeli do końca marca władze powiatu stargardzkiego nie uporają się z przetargiem na dostawę aparatury medycznej, stracą blisko 1,5 mln zł. Tym samym pod znakiem zapytania stanie terminowe oddanie do użytku pawilonu ginekologiczno-położniczego.

Komisja przetargowa ma kłopot z wyłonieniem wykonawcy na dostawę aparatury medycznej, który ma trafić do pawilonu ginekologiczno-położniczego. Od tego uzależnione jest uruchomienie nowej części szpitala. Pierwszy przetarg odbył się w październiku ub.r. Odrzucono wszystkie oferty, bo zdaniem komisji przetargowej, nie spełniały warunków zamawiającego.

Spodziewanego skutku nie przyniósł kolejny, który odbył się w połowie lutego. Został rozstrzygnięty, ale z wykonawcą, czyli firmą "Ax Med Tec" z Białegostoku nie można jeszcze podpisać umowy. Z decyzją komisji przetargowej nie zgodzili się bowiem dwaj pozostali oferenci, czyli gdańska spółka "Nu - Med", (jej oferta została odrzucona) i firma "Tehand" z Lublina.

Obie złożyły protesty do zarządu powiatu, który uznał je za bezzasadne. Gdańska spółka nie zamierza się łatwo poddać. Jej przedstawiciele twierdzą, że przetarg został rozstrzygnięty niezgodnie z prawem. Złożyli więc odwołanie do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie. Teraz strony czekają na rozstrzygniecie.

Zwrócą 1,5 mln zł?

Zdaniem Jana Szafrana, wicestarosty stargardzkiego, firmy prowadzą między sobą walkę, która tylko przedłuży procedurę związaną z podpisaniem umowy z wykonawcą. Tym samym opóźni się realizacja zamówienia, a co najgorsze realny jest najczarniejszy ze scenariuszy.

- Jeżeli z wykonawcą nie podpiszemy umowy do końca tego miesiąca, to zabraknie nam czasu na zrealizowanie zamówienia - twierdzi Jan Szafran. - Jeżeli tego nie zrobimy do końca czerwca, będziemy musieli zwrócić część dotacji stanowiącej wartość zamówienia, czyli prawie 1,5 mln zł.

Został jeden przetarg

Na oddanie do użytku pawilonu ginekologiczno - położniczego starostwo w lipcu ub. r. otrzymało z rządu dotację w wysokości 13 mln 400 tys. zł. Pieniądze miały być przeznaczone m.in. budowę łącznika, wyposażenie sterylizatorni oraz pomieszczeń szpitalnych w meble i sprzęt medyczny. Zgodnie z kontraktem inwestycja powinna być zakończona już w grudniu ub. r. Niestety czas był zbyt krótki, by uporać się najpierw z przedłużającymi się procedurami związanymi z wyłonieniem wykonawców, a potem z pracami budowlanymi.

Starostwo wystąpiło z wnioskiem o ustalenie tzw. środków niewygasających. Otrzymało na to zgodę Ministerstwa Finansów. Pieniądze mają być wykorzystane do końca czerwca tego roku. Wszystkie przewidziane w harmonogramie prace są już realizowane.

1 marca podpisano umowę z przedostatnim wykonawcą. Sprzęt medyczny ma znaleźć się w nowych pawilonach do połowy maja. Kiedy zostanie tam przywieziona aparatura medyczna? Nie wiadomo. Władze powiatu z niecierpliwością oczekują na rozpatrzenie protestu oferenta, przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński