Protest przed siedzibą PiS w Szczecinie. Spór o Konwencję Stambulską. Przemoc, czy seksualizacja kobiet? ZDJĘCIA, WIDEO

Na kartkach umieściły argumenty za wypowiedzeniem konwencji używane przez jej przeciwników. Ich zdaniem argumenty są fałszywe i kłamliwe, bo brak konwencji oznacza bezbronność kobiet wobec przemocy w rodzinie.

- To wprowadzanie ludzi w błąd. Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, zwana też w skrócie “antyprzemocową”, to dokument międzynarodowej rangi, który zakreśla ramy polityki ochrony i wsparcia osób doświadczających przemocy (głównie kobiet). Zapisy Konwencji są nastawione na profilaktykę i zwalczanie przemocy oraz na politykę równościową względem kobiet i mężczyzn - mówiła posłanka Małgorzata Prokop-Paczowska.

- Po wypowiedzeniu konwencji mąż będzie mógł powiedzieć, że ślubuje żonie, że będzie jej oprawcą, katem i będzie ją bił aż do śmierci. A żona będzie ślubować zgodę na krzywdę, karne posłuszeństwo. Czy takiej chcemy Polski. Czy po nerwicach i załamaniach, siniakach będziemy poznawać, czy kobieta jest mężatką - pytała radna Szczecina, Dominika Jackowski.

- Apelujemy do posłów, aby nie wspierali tego patologicznego projektu. Przeczytajcie konwencję ze zrozumieniem. Nie zgadzajcie się na to zło - apelowała Marta Szuster.

Według organizatorek protestu jedną z organizacji, która fałszywie przedstawia Konwencję Stambulską jest ultrakonserwatywna organizacja Instytut Ordo Iuris. Według niego konwencja jest zagrożeniem dla rodzin i kobiet, bo została oparta na błędnym i ideologicznym określeniu przyczyn przemocy domowej.

- Głównym założeniem leżącym u podstaw Konwencji stambulskiej jest przekonanie o strukturalnym charakterze przemocy, która wynikać ma z istniejących w społeczeństwie norm społecznych i kulturowych dotyczących kobiet i mężczyzn. Przemoc w optyce Konwencji nie jest zatem zjawiskiem znajdującym swoje źródło w patologiach życia społecznego, lecz w samej strukturze społeczeństwa - twierdzi Ordo Iuris.

Ich zdaniem strategia walki z przemocą zawarta w Konwencji stambulskiej oparta jest na ideologicznej perspektywie gender, "wprowadzonej do międzynarodowego języka za sprawą radykalnych ruchów feministycznych III fali".

- Pojęcie to zakłada, po pierwsze, że płeć ma charakter umowny i jest konstruktem społecznym, dla którego obiektywne uwarunkowania biologiczne nie mają znaczenia. Drugim, ściśle powiązanym jego komponentem jest założenie, że wzorce kobiecości i męskości ukształtowały się na przestrzeni dziejów w wyniku nierównych stosunków władzy między kobietami i mężczyznami, skutkując strukturalną dyskryminacją kobiet. Tym samym pojęcie gender, nawiązując do skrajnego relatywizmu i dialektycznej walki

klas, znajduje swoje bezpośrednie źródła w marksizmie i postmodernizmie. Głównych źródeł przemocy Konwencja stambulska upatruje w istnieniu tzw. stereotypów genderowych. W związku z tym zobowiązuje państwa do „wykorzeniania tradycji i zwyczajów” dotyczących utrwalonych w kulturze ról kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia do programów nauczania informacji o „niestereotypowych rolach społeczno-kulturowych" - uważa instytut.

W walce z przemocą proponuje m.in. zaostrzenie konkretnych przepisów prawa karnego, zapewnienie natychmiastowego wsparcia osobom uprawnionym do alimentów oraz stworzenie programu Ośrodków Antyprzemocowych.