Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest pielęgniarek w Szczecinie: "Pracujemy po 400 godzin miesięcznie. Pensje? Śmieszne pieniądze" [wideo, zdjęcia]

(af)
Protest pielęgniarek w Szczecinie
Protest pielęgniarek w Szczecinie Sebastian Wołosz
- Nasza praca jest ciężka, jesteśmy coraz starsze i nie mamy nikogo do pomocy. Do tego dostajemy śmieszne pieniądze - mówiły manifestujące dziś w Szczecinie pielęgniarki i położne. - My nie odchodzimy od łóżek pacjentów, nas po prostu przy nich nie ma! Ten brak już niedługo odczują wszyscy.
Protest pielęgniarek w Szczecinie

Protest pielęgniarek w Szczecinie

W poniedziałek na dziedzińcu Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 PUM w Szczecinie zebrała się około setka pielęgniarek. Mówiły o niskiej płacy i złych warunkach pracy.

- My czasami w ogóle nie widzimy pacjentów, taka jest biurokracja! - mówi Ewa Hnat ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Pracujemy po 400 godzin miesięcznie. Jeśli byśmy się skrzyknęły i przez miesiąc pracowały na jednym etacie. Rozkładamy wszystkie szpitale i wszystkie oddziały. Nowy minister krytykuje protesty i strajki. Mam kontakt z koleżankami ze Śląska i wygląda na to, że nie ma co się spodziewać, że nas docenią. Może dopiero, kiedy pacjent zacznie umierać w męczarniach, padać na ulicy i nie będzie nas do pomocy.

Pod koniec marca zarząd zakładowej organizacji związkowej wystąpił do dyrekcji szpitala przy Unii Lubelskiej o poprawę warunków pracy i płacy. Trwają rozmowy z dyrektorem. Czas na spełnienie żądań był do 7. kwietnia.

- Tak się jednak nie stało więc prawnie jesteśmy z panem dyrektorem w sporze zbiorowym - podkreślała podczas manifestacji Marzena Kabat, przewodnicząca Zakładowej Organizacji Związkowej OZZPiP. - Poświęciłyśmy wiele czasu na rozmowy. Nie chciałyśmy zaostrzać protestu. Chciałyśmy rozmawiać. Usłyszałyśmy, że z powodu złej sytuacji finansowej szpitala postulat o podwyżce o 1000 zł brutto do pensji dla pielęgniarki i położnej nie zostanie spełniony. Na temat pomocy pielęgniarkom w codziennej pracy rozmowy trwają. Rozważane jest wsparcie ciężkiej pracy przy pacjencie na oddziałach takimi zawodami jak ratownik medyczny i opiekun medyczny. Do tej pory nie zostało to jednak spełnione.

Dyrektor szpitala ma inne zdanie. Więcej we wtorkowym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński