Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura o śmiertelnym wypadku policjanta na ul. Przestrzennej. Emeryt wymusił pierwszeństwo

Mariusz Paritny
Młodszy aspirant Tomasz Frąszczak pełnił służbę w policji od 4 lat. W dniu wypadku zdążył oddać honorowo krew
Młodszy aspirant Tomasz Frąszczak pełnił służbę w policji od 4 lat. W dniu wypadku zdążył oddać honorowo krew Sebastian Wołosz
Mł. asp Tomasz Frąszczak zginął w wypadku jadąc motorem na interwencję. Oskarżony kierowca to 73-latek, który według prokuratury wymusił pierwszeństwo.

Zobacz również:

Wideo: TVN24/x-news/ARCHIWUM

- Dwóch funkcjonariuszy na motorach jechało na interwencję do Dąbia - mówi kom. Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Włączyli sygnały świetlne, gdyż mieli informację, że na miejscu doszło do napadu. Niestety jadąc na miejsce zdarzenia na ulicy Przestrzennej na wysokości mariny jeden z nich zderzył się z samochodem osobowym. Kierowca auta został na miejscu przebadany na obecność alkoholu w organizmie. Był trzeźwy.

Tragiczny finał wypadku na ul. Przestrzennej w Szczecinie. N...

Śledztwo zakończyła prokuratura rejonowa w Szczecinie. 73-letni Jan K., emeryt przyznał się do winy. Nie był do tej pory karany. Był trzeźwy. Grozi mu 8 lat więzienia. Zdaniem prokuratury wymusił pierwszeństwo na pojeździe uprzywilejowanym. Policjanci jechali z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi.

Do tragicznego wypadku doszło 17 sierpnia na ulicy Przestrzennej w Szczecinie. 28-letni młodszy aspirant Tomasz Frąszczak był na służbie, jechał na interwencję.

- Policjanci na motocyklach otrzymali zgłoszenie, że na terenie Dąbia doszło do rozboju w sklepie. Uruchomili światła błyskowe i sygnały dźwiękowe w motocyklach i jak najszybciej ruszyli do tego zdarzenia - mówił tuż po wypadku komisarz Przemysław Kimon .

Na wysokości mariny przy ul. Przestrzennej drogę policjantowi przeciął fiat punto. Motocyklista nie miał szans uniknąć zderzenia.

- Oskarżony zmienił kierunek jazdy bez zachowania środków ostrożności skręcając w lewo, ignorując znaki ostrzegawcze, które były włączone na motorze. Nie udzielił pierwszeństwa pojazdowi uprzywilejowanemu - wyjaśnia prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Mimo rozbitego samochodu, kierowca fiata nie odniósł poważniejszych obrażeń. Reanimacja policjanta trwała 40 minut. Miał żonę i dwoje dzieci. Pośmiertnie został odznaczony odznaką „Zasłużony policjant”. Był miłośnikiem motocykli i członkiem Klubu Blue Knights.

Zobacz także:

Policjant zginął na służbie w wypadku w Szczecinie. Wzruszaj...

Polecamy na gs24.pl:

>>>

Zobacz także:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński