Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura: nie mamy zamiaru ingerować w małżeństwo państwa Gawłowskich

Mariusz Parkitny
- Żona Stanisława Gawłowskiego może się z nim kontaktować bez przeszkód - zapewnia prokuratura. - Gdyby było inaczej, to byłoby jak u Kafki - komentuje mec. Włodzimierz Łyczywek.

Poseł Stanisław Gawłowski od czwartku jest na wolności. W areszcie spędził trzy miesiące. Jest podejrzany o korupcje. Nie przyznaje się do winy. Pierwszą osobą z którą się przywitał po zamknięciu bramy aresztu była jego żona, Renata.

- Przepraszam najbliższych, że przez to co mi robi ta władza, muszą tak cierpieć - mówił parlamentarzysta trzymając żonę za rękę.

W czasie, gdy siedział w areszcie prokuratura postawiła Renacie Gawłowskiej zarzuty. Chodzi o prawnie brudnych pieniędzy związane z apartamentem w Chorwacji. Według śledczych nieruchomość warta ponad 200 tys. zł byłą łapówką dla Gawłowskiego od kołobrzeskiego przedsiębiorcy, Bogdana K. zamieszanego w aferę melioracyjną. Aby ukryć łapówkę, właścicielami nieruchomości zostali teściowie syna Gawłowskiej (też mają za to zarzuty). Cała trójka nie przyznaje się do winy i odmówiła wyjaśnień.

Mąż tak, teściowie nie

W ramach środków zapobiegawczych prokuratura zakazała Renacie Gawłowskiej kontaktowania się ze współpodejrzanymi w tej sprawie. Prokuratura zapewnia, że zakaz nie dotyczy męża, który też ma usłyszeć identyczny zarzut prania brudnych pieniędzy.

- W postanowieniu o zakazie kontaktowania się ze współpodejrzanymi, nie ma wymienionego męża. Trudno, żeby prokuratura ingerowała w małżeństwo, gdy małżonkowie ze sobą mieszkają. Prokuratura działa w granicach prawa. Takiego zakazu kontaktowania się małżonków nie ma ze względu na konstytucję i prawa jednostki. Inna sytuacja mogłaby być, gdy małżonkowie ze sobą nie mieszkają. Ale wtedy byłby też nakaz wyprowadzenia się. Podejrzana ma zakaz kontaktu z trzema współpodejrzanymi, których nazwiska wymienione są w postanowieniu, ale nie ma tam nazwiska męża - wyjaśnia prokurator Małgorzata Zapolnik, naczelnik zachodniopomorskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Szczecinie.

Według nieoficjalnych informacji zakaz kontaktowania się dotyczy teściów syna Renaty Gawłowskiej oraz Bogdana K.

Z wypowiedzi prokuratury wynika, że nie zabroni kontaktu małżonkom nawet jeśli poseł usłyszy identyczne zarzuty jakie ma żona, teściowie jego pasierba i Bogdan K. Zgodę na postawienie zarzutów musi wydać Sejm. Decyzja zapadnie prawdopodobnie po wakacjach.

- Zmysłem prokuratora nie było wskazywanie męża jako osoby z którą podejrzana nie może się kontaktować - dodaje prok. Zapolnik.

Jak z Kafki?

Mec. Włodzimierz Łyczywek, obrońca posła Gawłowskiego nie wyobraża sobie takiego zakazu.

- To byłoby jak z Franca Kafki. Takie postanowienie byłoby zresztą zaskarżane. Ale ja sobie go nie wyobrażam. Sam zarzut jaki usłyszała pani Gawłowski jest też abstrakcyjny. Prokurator ma prawo stosować środki zapobiegawcze, ale zakaz kontaktowania się żony z mężem byłby czymś absurdalnym - mówi.

Co dalej z Gawłowskim

Na razie poseł nie zdradził planów politycznych. Weźmie udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu. Nie wiadomo, czy będzie chciał wrócić na stanowisko szefa zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej i sekretarza partii.

- Teraz chcę pobyć z rodziną - mówi.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński