Prokuratura nadal szuka dowodów na korupcję z dawnych lat w szpitalu. W tle nazwisko obecnego marszałka Senatu i brak zarzutów

Chodzi o czasy, gdy ordynatorem w placówce był prof. Tomasz Grodzki, obecny Marszałek Senatu.

Dwa lata temu mieszkanka Szczecina zarzuciła mu korupcję pod płaszczykiem wpłat na Fundację Pomocy Transplantologii w Szczecinie. Pieniądze wpłaciła, gdy jej mama ciężko zachorowała.

Grodzki zdecydowanie zaprzecza, że wpłaty na fundację miały formę łapówek. Sprawą zainteresowała się jednak Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Na jej polecenie setka oficerów z CBA przeszukało 23 lokalizacje, w tym miejsca prowadzenia księgowości i miejsca przechowywania dokumentacji księgowej.

Czynności przeprowadzono w skoordynowany sposób w kilkunastu spółkach z branży farmaceutycznej, Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie, a także w jednym ze szczecińskich biur podróży. Przesłuchano ponad stu świadków, głównie pacjentów lekarza lub ich rodziny. Według prokuratury 14 zdarzeń ma charakter korupcyjny, choć większość już się przedawniła. Pięć wciąż się nie przedawniło.

Zobacz też: Tomasz Grodzki został marszałkiem Senatu. Ruszył też Sejm nowej kadencji

Na razie nie wiadomo, jak prokuratura ma zamiar wykorzystać taką wiedzę. Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów.

- Funkcjonariusze Delegatury CBA w Szczecinie prowadzą pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Szczecinie wielowątkowe śledztwo dotyczące między innymi podejmowania czynności, które mogły udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia, środków płatniczych pochodzących z korzyści majątkowych przyjmowanych w związku z pełnieniem funkcji publicznej ordynatora oddziału w szpitalu, poprzez przyjmowanie tych środków na rzecz Fundacji pod pozorem dobrowolnych wpłat na cele statutowe fundacji - informuje CBA.