Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator w Domu Dziecka nr 1. Wychowawczyni psiknęła gazem w twarz?

wim
W Domu Dziecka nr 1 w Stargardzie jedna z wychowawczyń miała psiknąć gazem w twarz swojej wychowance. Sprawą zajęła się prokuratura.

Do rzekomego użycia gazu przez wychowawczynię stargardzkiego domu dziecka wobec 17-letniej podopiecznej doszło w połowie kwietnia. Sprawa jest trzymana w tajemnicy.

- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - potwierdza Adam Szurek, prokurator rejonowy w Stargardzie. - Decyzję o tym czy wszczynamy postępowanie karne wobec tej pani czy też sprawę umarzamy, podejmiemy po majowym weekendzie. Więcej powiedzieć nie mogę.

Zajście zgłosiła prokuraturze szefowa Domu Dziecka nr 1. Dziś pani dyrektor milczy.
- Nie mam na ten temat nic do powiedzenia - mówi Krystyna Kłosowska.
Milczą też wychowawcy oraz podopieczni domu dziecka.

Jak dowiedział się "Głos" pracownica, która miała bronić się za pomocą gazu, jest zawieszona w obowiązkach służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy.

Dziewczyna, która dostała gazem po oczach jest podopieczną Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Tanowie. Do stargardzkiego domu dziecka przyjeżdża na weekendy. Nastolatka mówi, że nie wie dlaczego pani psiknęła jej gazem w twarz.

- Inni rozrabiali, rzucali krzesłami a ona myślała, że to ja - mówi 17-letnia Kasia. - Nie pamiętam skąd ona wzięła ten gaz. Potem zemdlałam.

Pracownicy ośrodka w Tanowie opowiadają, że dziewczyna jest bardzo trudnym wychowankiem.

- Jest niebezpieczna nie tylko dla innych, ale także dla siebie - mówi jej opiekunka z Tanowa. - Mamy z nią problemy. Trzeba ją mieć cały czas na oku.

Niepełnosprawna intelektualnie nastolatka znana jest ze swojej agresji także w domu małego dziecka, gdzie wcześniej przebywała.

- Używanie gazu wobec wychowanków, nawet tych trudnych jest niedopuszczalne - komentuje sprawę Lidia Zasada, kierownik internatu w ośrodku w Tanowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński