Braku uporu nie można zarzucić działaczom Stowarzyszenia Patriotycznego Kontra 2000. To po ich interwencji sąd wróci do sprawy sprzed dwóch lat, kiedy doszło do zniszczenia krzyża na placu Grunwaldzkim.
Działacze Kontry 2000 nie wierzą, że krzyż rozpadł się ze starości. A takie były dotychczasowe ustalenia Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo, która dwa razy umorzyła postępowanie z braku znamion przestępstwa.
- Zniszczenie krzyża, symbolu wiary chrześcijańskiej, obraziło moje uczucia religijne chrześcijanina, katolika - mówi Henryk Michałowski, wiceprzewodniczący stowarzyszenia Kontra 2000. - Przecież ten, kto to zrobił działał w grupach ateistycznych.
Sprawca czynu jest znany. To Tomasz L. To on został złapany na gorącym uczynku przez policyjny patrol, gdy w nocy 18 stycznia 2016 roku trzymał krzyż, który wcześniej był przymocowany do masztu na placu Grunwaldzkim. Na widok policjantów krzyż odrzucił.
- Tomasz L. musiał zniszczyć opaski zaciskowe, ponadto krzyż był wbity w ziemię. Nie wierzę, że krzyż rozpadł się ze starości. Zostało to zrobione celowo - ocenia Henryk Michałowski.
Zniszczył krzyż na pl. Grunwaldzkim? Tym razem Ziobro mu nie odpuści
Biały krzyż? Sąd chce sprawdzić „Kontrę”
Znalazł na złomowisku krzyże z XIX wieku. Chce je ratować
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?