Proces szefa piłkarskiej mafii przedłuża się w nieskończoność

Ryszard F. „Fryzjer” to zdaniem oskarżenia najważniejsza osoba w mafii handlującej meczami w polskim futbolu. Szajka została rozbita przez specjalny zespół wrocławskich policjantów i prokuratorów. Śledztwo zaczęło się kilkanaście lat temu. „Fryzjer” usłyszał ponad 100 zarzutów. W marcu jedno z domniemanych przestępstw przedawniło się. Ryszard F. miał grozić kijem bejsbolowym sędziemu meczu Czarni Wróblewo – Lechia Kostrzyn. Grozić miał pobiciem jeśli sędzia nie poprowadzi spotkania tak, żeby wygrała drużyna Czarnych. Nie dowiemy się już jak było. Ten wątek trzeba będzie umorzyć. Z informacji, jakie przekazało nam biuro prasowe wrocławskiego sądu okręgowego, wynika, że kolejne zarzuty zaczną się przedawniać w 2022 roku.

Dlaczego ta sprawa trwa tak długo? Akt oskarżenia wpłynął do sądu w lipcu 2010 roku. To był największy akt oskarżenia w historii wrocławskiego sądu: liczył przeszło 1000 stron, a na ławie oskarżonych śledczy chcieli posadzić 117 osób. Sprawę podzielono na dwa wątki i dwa różne procesy. Sprawa części oskarżonych zakończyła się prawomocnie w 2015 roku. Niektórzy dobrowolnie poddali się karze. Zostało 31 osób, na czele z „Fryzjerem”. Dla niego oskarżenie domaga się sześciu lat więzienia.

TU PRZECZYTASZ jak osaczano "Fryzjera"

We wrześniu ubiegłego roku – przeszło dziewięć lat po wniesieniu oskarżenia - sąd zamknął proces. Zaczęły przemawiać strony – oskarżenie i obrońcy. Ale kilka tygodni temu sąd przemówienia przerwał i wznowił proces. Choć tylko po to, by dołączyć jakieś nowe dokumenty. Ale to oznacza, że końcowe przemówienia będą się musiały zacząć od nowa. I to nie wiadomo kiedy. Szczególnie, że „Fryzjer” poprosił o wyznaczenie mu obrońców z urzędu.u, tłumacząc to kłopotami finansowymi. Sąd dał mu dwa tygodnie na pokazanie dokumentów finansowych. Jeśli uwzględni wniosek „Fryzjera”, sprawa przeciągnie się bardzo. Bo nowy obrońca będzie musiał poznać akta. A te liczą przeszło 100 tomów.

Nie wiadomo też ile potrwają nowe przemówienia obrońców. Czy chwilę, bo powiedzą, że podtrzymują to co mówili wcześniej? Czy może będą powtarzać wielogodzinne końcowe mowy? Niektórzy z naszych rozmówców sugerują drugą wersję i wyrok na jesieni. Ale to nie jest pewne. Poza tym, nie będzie to wyrok prawomocny. Strony będą mogły odwołać się do sądu apelacyjnego. Ale najpierw sąd musi napisać uzasadnienie wyroku. Sprawa jest potężna i to potrwa z pewnością kilka miesięcy.

Wreszcie nie wiadomo, co zdarzy się w apelacji. Najczarniejszy scenariusz to uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Warto przypomnieć, że Ryszard F. pierwsze zarzuty usłyszał w 2006 roku. Jednym z oskarżonych jest były piłkarski sędzia Antoni F., bohater słynnej operacji specjalnej wrocławskiej policji. W maju 20005 roku został zatrzymany chwilę po przyjęciu łapówki. To był spektakularny początek wielkiego śledztwa w sprawie futbolowej mafii. Tyle, że Antoni F. wciąż jest tylko oskarżonym. Sprawdziliśmy - sprawa z maja 2005 roku przedawni się „dopiero” za sześć lat.

Sprawa Ryszarda F. to nie jedyny proces dotyczący futbolowej korupcji. Za kilka dni we Wrocławiu zapadnie wyrok w innym wątku. Do tej pory w różnych watkach sprawy skazano przeszło 400 osób, a uniewinniono kilkanaście.