Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces pod szczególnym nadzorem

Mariusz Parkitny
Przemyt i wprowadzenie do obrotu ponad 200 kilogramów haszyszu zarzuca prokurator 25 mieszkańcom Zachodniopomorskiego, Lubuskiego i Białegostoku. Oskarżeni stanęli wczoraj przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Procesu nie udało się rozpocząć z powodu niestawienia się dwóch świadków.

Podczas wczorajszej rozprawy sądowi udał się tylko odebrać od oskarżonych dane osobowe. Oskarżona Ewa M. nie stawiła się z powodu opóźnienia pociągu. Drugi z nieobecnych, Stanisław T. Przebywa w szpitalu. Sąd wyznaczył kolejny termin na 10 stycznia.
"Afera haszyszowa" będzie największym w naszym województwie i jednym z największych w kraju procesów narkotykowych. Akt oskarżenia liczy ponad 80 stron. Na ławie oskarżonych zasiedli m.in. prawnik, nauczyciel, wykładowca szkoły wyższej. Według prokuratury w latach 1995-96 przemycili z Nepalu i Indii ponad 200 kilogramów haszyszu i wprowadzili go do obrotu w kilku krajach europejskich, m.in. w Polsce, Niemczech, Szwajcarii i Skandynawii. Działali w dobrze zorganizowanej grupie, która powołał Jarosław Z., działacz sportowy, wykładowca Wyższej Szkoły Humanistycznej w Koszlinie. Przemytem zajmowali się kurierzy, którzy przewieźli samolotami z Nepalu i Indii prawie 30 ładunków haszyszu. Narkotyki przekazywano odbiorcom na lotniskach w Zurychu i Frankfurcie. Część towaru trafiała do Polski na lokalny rynek. Stąd też wysyłano narkotyki do Skandynawii.
Głównym oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. Niektórzy z nich odpowiedzą także za handel mniejszymi ilościami amfetaminy i metaamfetaminy oraz heroiny.
Procesowi towarzyszą szczególne środki ostrożności. Aby dostać się na salę rozpraw, trzeba było wczoraj przejść przez dwie bramki z wykrywaczami metali. Policjantom towarzyszyły psy. Akta sprawy liczą 50 tomów. Adwokat jednego z oskarżonych wniósł o dostarczenie na salę rozpraw dodatkowego stołu, aby można było pomieścić wszystkie akta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński