Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Mateusza S. Przyznał się do winy. Była dziewczyna kierowcy: "to była jazda w powietrzu"

mp
Proces Mateusza S., który 1 stycznia wjechał w Kamieniu Pomorskim w grupę przechodniów. Zginęło 6 osób.
Proces Mateusza S., który 1 stycznia wjechał w Kamieniu Pomorskim w grupę przechodniów. Zginęło 6 osób. Andrzej Szkocki
Trwa proces Mateusza S., który śmiertelnie potrącił sześć osób w Kamieniu Pomorskim. Do tej pory wyjaśnienia złożył oskarżony Mateusz S. oraz dziewczyna z którą jechał autem w dniu wypadku.
Proces Mateusza S. w sądzie w Szczecinie

Proces Mateusza S. w sądzie w Szczecinie

Mateusz S. przyznał się do winy, wielokrotnie przepraszał za to co zrobił. Twierdzi, że był przekonany że wsiadając do auta był już trzeźwy. Przyznaje, że kilka godzin wcześniej, w noc sylwestrowa pil alkohol, kilka drinków i kilka kieliszków wódki.

Zapewniał, że nie wjechał w przechodniów specjalnie. Natomiast jego była dziewczyna w śledztwie stwierdziła, że być może on chciał ją zabić, bo wcześniej chciała z nim zerwać.

Prokuratura nie znalazła jednak dowodów na to, że Mateusz S. umyślnie wjechał w przechodniów.

Adriana B. mówiła dziś w sądzie: "To była jazda w powietrzu, raz hamował, raz przyspieszał, miałam wrażenie ze im bardziej płaczę tym on jedzie szybciej. Widziałam jak samochód skręca w prawo, w tym samym kierunku w którym szli ludzie chodnikiem. Potem zamknęłam oczy. Czułam jak samochód koziołkuje".

Dziś będzie zeznawać kilkoro świadków. Niewykluczone, że w czwartek zapadnie wyrok.

Przypomnijmy: 1 stycznia wjechał w grupę przechodniów, którzy spacerowali ulicami Kamienia Pomorskiego. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko. Dwoje kolejnych dzieci zostało poważnie rannych. Dziś rozpoczął się proces przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.

Sprawie towarzyszy ogromne zainteresowanie mediów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński