Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy przed hitem Lech - Legia. "W Poznaniu najwięcej do zrobienia ma trener mentalny"

red/bill
Ostatni mecz w Poznaniu między Lechem a Legią został przedwcześnie zakończony przez zamieszki kibiców gospodarzy. Do tego czasu zespół z Warszawy prowadził 2:0.
Ostatni mecz w Poznaniu między Lechem a Legią został przedwcześnie zakończony przez zamieszki kibiców gospodarzy. Do tego czasu zespół z Warszawy prowadził 2:0. Waldemar Wylegalski/Polska Press
LECH POZNAŃ LEGIA WARSZAWA ONLINE STREAM NA ŻYWO LOTTO EKSTRAKLASA 23 KOLEJKA. Początek pracy Adama Nawałki był dobry. Wprawdzie poznaniacy przegrali z Cracovią, ale później do czasu przerwy zimowej odnieśli trzy zwycięstwa. Przyszedł czas na pracę - a jak wiadomo były selekcjoner jest pracoholikiem - i uzupełnienie kadry. Mimo to drużyna zanotowała falstart pod każdym względem - ocenił były piłkarz klubów ekstraklasy, a od kilku lat ekspert Canal+ Sport Tomasz Wieszczycki.

Adam Nawałka miał być lekiem na dolegliwości Lecha Poznań. "Kolejorz" od początku sezonu raczej zawodził. W efekcie władze klubu zwolniły Ivana Djurdjevicia. Jego następcą został były selekcjoner reprezentacji Polski.

- Władze klubu sprawiają wrażenie, że ich ruchy są przemyślane. Jednak często wkrótce okazuje się, że one im nie wychodzą. Zatrudnienie byłego selekcjonera powinno być jednym z tych udanych. I nie wyobrażam sobie, by trener, który - patrząc na całokształt - odniósł z kadrą sukces, został zwolniony po jeszcze jednej czy dwóch porażkach. To musi być projekt długofalowy. Inaczej będzie to totalne zagubienie się władz, dla których najlepiej byłoby oddać klub w inne ręce. W momencie zatrudnienia Nawałki była mowa o zakwalifikowaniu się do Ligi Europy i to jest w zasięgu, patrząc na moment sezonu i potencjał piłkarzy. W tej chwili piłkarze powinni walczyć o to, by zostać w Lechu - nie ma wątpliwości Wieszczycki, który w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce rozegrał 363 mecze i strzelił w nich 99 goli.

O ile start pracy Nawałki można uznać za udany, bo po pierwszej porażce do przerwy zimowej Lech odniósł trzy zwycięstwa, to start rywalizacji w tym roku jest beznadziejny. Łukasz Trałka i spółka przegrali u siebie z Zagłębiem Lubin 1:2 i w Gliwicach z Piastem 0:4. Po 22. kolejkach "Kolejorz" jest w tabeli siódmy, Legia zajmuje drugie miejsce.

- Ani w ofensywie, ani w defensywie Lech nie miał argumentów. Przegrać można z każdym, ale ogólne wrażenie z gry jest słabe. W sztabie szkoleniowym jest trener mentalny Paweł Frelik. Mam wrażenie, że to on ma porównywalnie dużo pracy, co Nawałka. Kadra Lecha jest silna, stać ją na awans na miejsce dające szansę gry w europejskich pucharach. Ale na dziś prezentują się bardzo słabo i wydaje się, że problem leży w mentalności zawodników. Na teraz lechici totalnie rozczarowują, ale przed nimi jeszcze 15 meczów. Starcie z Legią u siebie to dobry moment na przełamanie - zwraca uwagę były gracz m.in. Legii, Polonii Warszawa, ŁKS Łódź i Groclingu Grodzisk Wielkopolski.

Klasyk Lech - Legia w sobotę odbędzie się w Poznaniu o godz. 18. Transmisja z tego spotkania w odkodowanym paśmie Canal+.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Problemy przed hitem Lech - Legia. "W Poznaniu najwięcej do zrobienia ma trener mentalny" - Sportowy24

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński