Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy nowych trzecioligowców

Paweł Pązik
Zarówno Piotr Kaczor (z lewej) jak i Marek Minkwitz (z prawej) mimo wprowadzenia swoich zespołów do trzeciej ligi nie będą mieli spokojnych wakacji.
Zarówno Piotr Kaczor (z lewej) jak i Marek Minkwitz (z prawej) mimo wprowadzenia swoich zespołów do trzeciej ligi nie będą mieli spokojnych wakacji.
Zaledwie od kilku dni znamy dwa najlepsze zespoły mijającego sezonu IV ligi, a już dochodzą nas niepokojące sygnały z ich obozów. W Energetyku Gryfino niespodziewanie zawieszono trenera Marka Minkwitza, a Piast Choszczno boryka się z problemami finansowymi.

Obecnie sen z powiek kibiców z Gryfina spędza zawieszenie jednego z autorów awansu. Tydzień temu, trener Marek Minkwitz w rozmowie z dziennikarzem lokalnej gazety, stwierdził, że ten sukces jest głównie zasługą piłkarzy, kibiców i sztabu szkoleniowego, "czego nie można powiedzieć o działaczach". Wspomniał także o braku podpisanego kontraktu z Energetykiem oraz o plotkowaniu w środowisku za jego plecami na temat jego przyszłości.

Bezrobotny Ranieri

Słowa Minkwitza na tyle nie spodobały się działaczom z Gryfina, że w piątkowe popołudnie postanowili go zawiesić w obowiązkach trenerskich.

- Ciągle chcę pracować w Energetyku - twierdzi zawieszony szkoleniowiec. - Jeżeli jednak nie będzie takiej woli ze strony działaczy, to nie przypuszczam bym miał problemy ze znalezieniem nowej pracy.

Wśród osób związanych z naszą ligową piłką, krążą pogłoski, że Minkwitz miałby w przyszłym sezonie objąć Regę Trzebiatów, a wraz z nim nad morze miałaby udać się grupa związanych z nim zawodników z obecnego składu Energetyka.

- Na razie jestem zawieszony i wszelkie spekulacje na temat mojej przeszłości odłóżmy na kilka tygodni - mówi sam zainteresowany. - Moim celem jest kontynuowanie budowy zespołu w Gryfinie. Jeżeli jednak tak się nie stanie, to mogę polecić dobrego trenera na ławkę Energetyka. Zdaje się, że Claudio Ranieri jest chwilowo bezrobotny - dodał wyraźnie rozżalony całą sytuacją szkoleniowiec.

Zawodnicy są na tak

Piotr Kaczor, szkoleniowiec drugiego zespołu IV ligi, także daleki jest od spekulowania na temat przyszłości swojej i klubu. Piast Choszczno boryka się z problemami finansowymi, czego przykładem jest wycofanie się zespołu z wojewódzkiej ligi juniorów przed rundą wiosenną.

- Sezon jeszcze trwa, a o następnym zaczniemy myśleć po ostatnim meczu - ucina trener Piasta. - Mogę jedynie zapewnić, że nie po to walczyliśmy o awans, by teraz się wycofać z trzeciej ligi.

Według naszych informacji, by na przeciętnym poziomie egzystować w trzeciej lidze, potrzeba około 250 tysięcy złotych na rundę.

- Jesteśmy po rozmowach z kilkoma prywatnymi sponsorami, którzy mogą nas wspomóc - zapewnia Maciej Zadka, kierownik klubu. - Sporo potu kosztowało zawodników wywalczenie awansu, tak więc na pewno będą chcieli grać w trzeciej lidze. Jednak jeżeli kimś z obecnego składu będą się interesować przedstawiciele klubów drugoligowych, to nie będziemy im robić problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński