Ogniwo ma mocno pod górkę w tym sezonie. Nic więc dziwnego, że prezes Piotr Wilento po raz drugi uruchomił internetową zbiórkę na rzecz klubu.
- Ostatnio los nas nie rozpieszcza. Ten sezon jest wyjątkowo trudny. Przy znacznie mniejszym budżecie od zeszłorocznego, próbujemy utrzymać dwa zespoły - pań i panów. Najpierw poskładał nas wirus, później kontuzje. Halę SDS najpierw wycofano z rozgrywek wskutek pechowego, tragicznego wypadku, później uniemożliwiono na niej treningi, bo zorganizowano tam pomoc dla uchodźców. Dostaliśmy dotację z UM Szczecin na półrocze 2022, ale pomniejszoną o 1/5. Od prywatnych sponsorów wycisnęliśmy ostatnie soki. Gramy dobrze, panowie są w play off II ligi, panie walczą o turnieje finałowe - napisał Wilento do kibiców w apelu o wsparcie.
Najpilniejszym kłopotem organizacyjnym do rozwiązania było znalezienie hal dla obu drużyn, gdzie mogłyby trenować i rozgrywać swoje mecze. W Szczecinie nie jest to proste, bo nie wszystkie obiekty są zweryfikowane, a inne są mocno obłożone.
Panowie z Ogniwa znów grają w hali na Twardowskiego i tam dokończą sezon. W niedzielę o godz. 17 podejmą Noteć Inowrocław i będzie to ostatnie spotkanie domowe w rundzie zasadniczej. Już wcześniej szczecinianie zapewnili sobie udział w play-off, co kilka tygodni temu było zagrożone.
W ten weekend w Szczecinie zagrają też dziewczyny z Ogniwa. Zespół funkcjonuje od roku, gdy grupa koszykarek podjęła kolejną próbę odbudowy żeńskiego basketu w mieście. Ogniwo przygarnęło ekipę, ale sponsorów nie udało się przyciągnąć. Nawet na wynajęcie hali treningowej Netto Areny na ostatnie treningi zawodniczki zrzuciły się z własnych środków.
W sobotę czeka je mecz z Wichością Jelenia Góra, czyli mocnym liderem drugoligowych zmagań. Początek o godz. 15. Za to w niedzielę o godz. 14 rywalem będzie MKS Wrocław. Oba mecze będą rozegrane w hali SP 65 przy ul. Młodzieży Polskiej w Szczecin Zdroje. - Ta hala już wcześniej była weryfikowana do rozgrywek młodzieżowych, więc to ułatwiło nam całą procedurę. Szukaliśmy też obiektu, gdzie jest przestrzeń za liniami boiska - tłumaczy Jarosław Szafraniec, kierownik drużyny.
Drużyna pań jest w dobrej sytuacji, by zagrać w kolejnej fazie o I ligę. W najbliższych dwóch meczach potrzebują przynajmniej jednej wygranej (łatwiej będzie w niedzielę). A później będą grać w wyjazdowych turniejach, więc w ten weekend kończą z graniem o punkty w Szczecinie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?