Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem ze ścieżką rowerową. Tak bezpiecznie, że aż strach

Anna Miszczyk [email protected]
Próba ominięcia dyskutujących na ścieżce rowerowej skończyła się dla pana Joachima upadkiem.
Próba ominięcia dyskutujących na ścieżce rowerowej skończyła się dla pana Joachima upadkiem. Anna Miszczyk
Wysoki krawężnik między chodnikiem a ścieżką rowerową to zagrożenie dla rowerzystów, ale urzędnicy nie widzą w tym żadnego problemu. Gorzej: uważają, że, jeśli ktoś upadnie, to sam jest sobie winny.

Niedawno, na naszych oczach na placu przy ul. Trentowskiego w Świnoujściu upadł rowerzysta. Zamiast przeganiać dyskutującą na ścieżce rowerowej grupę, chciał ją wyminąć. Nie udało się. Dla koła roweru krawężnik oddzielający ścieżkę od chodnika był za wysoki. Rower się wywrócił. Kierujący nim mężczyzna, pan Joachim, nic sobie na szczęście nie zrobił. Podczas upadku próbował tylko ochronić głowę.

- Jeżdżę rowerem po całej wyspie Uznam, ale tylko tu coś takiego mi się zdarzyło - zapewniał.

Towarzysząca mu kobieta dodała, że ktoś kto zrobił tak wysoki krawężnik w tym miejscu, nie myślał rozsądnie. To nie pierwszy taki przypadek, kiedy rower nie pokonał krawężnika.

- Tego dnia to już drugi upadek - mówili pracownicy firmy zajmującej się miejską zielenią, którzy na pobliskim klombie sadzili kwiaty. Według przechodniów bywa tak, że podobne upadki kończą się wezwaniem pogotowia. Rozmawialiśmy o tym w magistracie. Hanna Nowak- Lachowska, p.o. rzecznika prezydenta Świnoujścia przypomniała, że ścieżki rowerowe wzdłuż chodników powstają po to, aby rowerzyści nie poruszali się po chodnikach dla pieszych.

- Tak też jest w przypadku krawężnika we wskazanym miejscu - wyjaśniła. - Został zrobiony specjalnie dla bezpieczeństwa zarówno pieszych poruszających się po części chodnikowej, jak i rowerzystów, którzy jeżdżą ścieżką dla rowerów. Chodzi o to, aby obie części były wyraźnie od siebie oddzielone.

Tak, aby piesi nie wchodzili na ścieżkę dla rowerów i odwrotnie - rowerzyści nie wjeżdżali na chodnik dla pieszych. Takie sytuacje mogą bowiem stwarzać niebezpieczeństwo dla jednych i drugich.

Hanna Nowak-Lachowska dodała, że w pobliżu wskazanego miejsca jest plac zabaw dla dzieci. Rowerzyści, którzy mimo ścieżki wjeżdżają na chodnik stwarzają niebezpieczeństwo także dla dzieci bawiących się na placu przyległym do chodnika. Rozmawialiśmy też o konkretnej sytuacji, jaka przytrafiła się panu Joachimowi. Pokazaliśmy zdjęcie.

- Nie rozumiem dlaczego przedstawiony na zdjęciu mężczyzna, jadąc ścieżką rowerową, nagle, nie wiedzieć czemu, próbował wjechać na część dla pieszych - zdziwiła się Hanna Nowak- Lachowska. - Na szczęście akurat w tym momencie nikt tamtędy nie szedł. W przeciwnym razie mogłoby dojść do zderzenia, a winnym byłby właśnie ten rowerzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński