Sęk w tym, że wyższe kwoty będą prawdopodobnie nie do "przełknięcia" przez naszą mocno okrojoną flotę rybacką. Dlatego ministerstwo rolnictwa chce oddać nadwyżkę limitu. Wszystko w ramach rekompensaty za przełowienie limitu w 2007 roku. Rybacy nie zgadzają się jednak na takie działanie i chcą, aby kwota, która wróci do Brukseli była niższa - o około jedną piątą.
W czwartek 10 grudnia w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni okaże się, które kutry będą miały szczęście w losowaniu, otrzymają kwoty połowowe i wyruszą w 2010 roku na bałtyckie łowiska w pogoni za dorszem.
Przypomnijmy: od tego roku flota rybacka została podzielona na trzy części. Szczęśliwcy - 147 kutrów - mogą napełniać ładownie dorszem (dostali wyższe limity połowowe), a reszta - dwie trzecie - ma zakaz połowu dorszy. W zamian mogli wziąć rekompensatę finansową lub zmienić profil połowów i polować na inne ryby - szproty, flądry czy śledzie. Taki podział (na zmianę) będzie obowiązywał do 2011 roku.
Ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie podziału dodatkowej kwoty połowowej oraz wysokości przyszłorocznych rekompensat za zakaz połowów dorszy, zapadną podczas losowania w Gdyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?