Przed sezonem powiedzielibyśmy, że King Szczecin i HydroTruck Radom to zespoły z różnych biegunów i z różnymi celami w Energa Basket Lidze. Po 9 meczach oba zespoły mają bilans 5-4, jedna drużyna pozytywnie zaskakuje, a druga jest w sporym dołku mentalnym. Niestety, tym drugim zespołem są szczecinianie, którzy zaliczyli trzy porażki z rzędu w słabym stylu.
Trener Mindaugas Budzinauskas przekonuje, że problem leży w psychice zawodników, którzy po kilku nieudanych akcjach zwieszają głowy, tracą koncentrację w obronie, a rywale wykorzystują te przestoje. Pod względem umiejętności i fizyczności nikt nie ma wątpliwości, że Wilki Morskie potrafią wiele, więc oby w niedzielę przełamali się i może wszystko wróci na odpowiednie tory.
Tacy gracze, jak Rod Camphor, Obie Trotter czy Carl Lindbom raczej gwarantują HydroTruckowi spokojne utrzymanie. Radomianie wykorzystali beznadziejny start Legii Warszawa czy Stali Ostrów Wielkopolski i to oni znajdują się teraz na 8. miejscu w tabeli. HydroTruck w ostatnim meczu z MKS Dąbrowa Górnicza oddał więcej rzutów za trzy niż za dwa. Trafił 17 trójek przy skuteczności prawie 57 procent i to prawdopodobnie będzie największa broń gości w meczu z Kingiem. Dla gospodarzy to bardzo ważny mecz, bo niedługo przed nimi pojedynki z rywalami dużo groźniejszymi. Zapowiada się ciekawe widowisko.
Początek meczu z HydroTruckiem w niedzielę o godz. 15 w Netto Arenie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?