Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próba ucieczki spod topora. Chemik Police zagra w Łodzi

Sebastian Szczytkowski
W sobotę drugi mecz w półfinale Ligi Siatkówki Kobiet. Chemik spróbuje przedłużyć rywalizację z Grotem Budowlanymi Łódź.

Pierwszy mecz w Policach zakończył się zwycięstwem Budowlanych 3:0. Dla jednych sensacyjnym, dla innych spodziewanym. O zespole z centralnej części Polski nie dowiedzieliśmy się wiele nowego. Do sukcesu poprowadziła go Jovana Brakocević, która zdążyła zdobyć 20 punktów w trzech setach. Posiadająca silne strzelby drużyna Błażeja Krzyształowicza była skuteczniejsza w ataku mimo gorszego przyjęcia niż po stronie Chemika. Podopieczne Marcello Abbondanzy popełniały natomiast mnóstwo błędów. 10 w zagrywce, sześć w odbiorze, 12 w ataku. To karygodne liczby jak na półfinał mistrzostw Polski.

- Nie wyszłyśmy na ten mecz z szatni. Nasze ciała znajdowały się w sali, ale mentalnie byłyśmy w innym miejscu. Na dobrą sprawę zespół z Łodzi nie musiał nic robić, a my dałyśmy mu co mogłyśmy - mówiła Aleksandra Krzos, libero Chemika.

- Nie poradziłyśmy sobie z presją w meczu u siebie, a w drugim pojedynku będzie ona dużo większa. Musimy się na to przygotować, ponieważ to będzie dla nas ostatnia szansa na awans. Musimy zacząć od oczyszczenia głów, żeby odzyskać wiarę we własne możliwości. To będzie klucz do sukcesu, ponieważ siatkarsko jesteśmy dobrą drużyną i pokazałyśmy to w tym sezonie - dodaje Krzos.

Rywalizacja przenosi się do Łodzi. Budowlani potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa, żeby awansować do finału Ligi Siatkówki Kobiet. Chemik nadal dwóch. Łodzianki postarają się zakończyć rywalizację w roli gospodyń, a policzanki przedłużyć ją o trzecie spotkanie. Ekipa Błażeja Krzyształowicza nie jest zespołem własnej hali. W sezonie zasadniczym miała u siebie bilans sześć zwycięstw i pięć porażek. Zdobyła 18 z możliwych 33 punktów, a dla porównania na wyjazdach 28 "oczek". To powinna być okoliczność sprzyjająca Chemikowi, który potrafił w tym sezonie pokonać Budowlane na ich terenie.

Policzanki miały tydzień na przemyślenia i przygotowanie skutecznej taktyki na rewanż. Nie trzeba dodawać, jaka jest waga meczu w Łodzi. W razie porażki dojdzie do detronizacji mistrza Polski, a do tego panujący w kraju od 2014 roku Chemik nie chce dopuścić.

Początek meczu Budowlanych z Chemikiem w sobotę o godzinie 17.30 w Łodzi. Transmisja w Polsacie Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński