Prezydent Szczecina z czerwoną kartką od radnych PiS-u. Dostał ją za sytuację w komunikacji miejskiej

- To, co się dzieje teraz z komunikacją miejską w Szczecinie woła o pomstę do nieba. Ta czerwona kartka to za mało. Tych kartek powinno być kilka - uważa Marcin Pawlicki, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta. - Likwidację linii pospiesznych A, H, G mieszkańcy odebrali negatywnie. Pan Krzystek pokrętnie tłumaczył, że wszystkiemu winny jest PiS. Jako klub radnych Prawa i Sprawiedliwości nie możemy przejść obok tego obojętnie, bo to jest totalny absurd. Pan prezydent za dużo zajmuje się polityką ogólnokrajową - widać te aspiracje na przyszłość.

Radni zastanawiają się, dlaczego miasto prowadzi wielkie inwestycje takie jak przebudowa stadionu miejskiego czy budowa aquaparku, a jednocześnie nie ma pieniędzy na podwyżki dla kierowców i motorniczych. Jako przykład oszczędności radni proponują połączenie dwóch miejskich autobusowych spółek komunikacyjnych ("Klonowica" i "Dąbie") w jedną. Jednocześnie przypominają, że mieszkańcy powinni być zachęcani, a nie zmuszani do korzystania z transportu zbiorowego.

- Do czystej, punktualnej i regularnie kursującej komunikacji - dodaje Pawlicki.

Radni PiS proponują też, by prezydent Piotr Krzystek razem z kilkoma radnymi Platformy Obywatelskiej zamieszkali na Prawobrzeżu:

- Wówczas poznają, na czym polega codzienne stanie w zatorach - mówią.

- Rok temu podejmowaliśmy uchwałę dotyczącą strefy płatnego parkowania. W zamian za poszerzenie strefy, za drożyznę, którą nam zaserwowali Bezpartyjni i PO, były wprowadzone dwie nowe linie, 90 i 95. Obie linie przed rozpoczęciem roku akademickiego - tak naprawdę większym oblężeniem i natężeniem ruchu, zostały zawieszone. Jaki był sens i jakimi badaniami kierował się prezydent, by te linie zawieszono? - pyta radna Agnieszka Kurzawa.

Prezydent Szczecina, odmówił komentarza do zarzutów radnych PiS.

- Nie komentujemy wystąpień politycznych - usłyszeliśmy od Łukasza Kolasy, rzecznika prezydenta.