Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz: Mamy ogromny problem

Katarzyna Świerczyńska
Katarzyna Świerczyńska
Katarzyna Świerczyńska
Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz zwołał konferencję, aby odnieść się do sytuacji związanej z wyznaczeniem strefy ochronnej wokół gazoportu i tym samym zamknięcia ulicy Ku Morzu. - Cel jest jeden: zabezpieczyć mieszkańcom prawobrzeża możliwość korzystania z tego, co jest naszym dobrem - powiedział. Zasugerował, że zapis dotyczący gazoportu powinien zniknąć z ustawy.

Janusz Żmurkiewicz nie krył, że zamknięcie ulicy Ku Morzu to ogromny problem dla całego Świnoujścia, ale przede wszystkim dla mieszkańców prawobrzeżnych osiedli. Przypomnijmy: strefa ochronna wokół gazoportu obowiązuje decyzją wojewody zachodniopomorskiego od 13 kwietnia. Wprowadzenie strefy umożliwiła nowelizacja ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich. Problem w tym, że w strefie znajduje się ulica Ku Morzu, która jest jedyną drogą dojazdową do kąpieliska na prawobrzeżu i miejscowych zabytków, w tym latarni morskiej.

Wojewoda Zbigniew Bogucki wielokrotnie tłumaczył, że w kwestii bezpieczeństwa państwa kompromisów nie będzie i otwarcie ulicy Ku Morzu nie jest obecnie możliwe, nawet dla komunikacji miejskiej, jak sugerowało miasto.

Dziś Janusz Żmurkiewicz mówił, że wprawdzie bezpieczeństwo państwa i dla niego jest najważniejsze, ale - jak podkreślił - nie może się to odbywać kosztem mieszkańców miasta. Wiele miejsca prezydent poświęcił alternatywnym rozwiązaniom. Poinformował o planach wydzierżawienia drogi od Lasów Państwowych, aby zbudować utwardzony dojazd od Podziemnego Miasta do plaży. Tyle, że będzie to droga jedynie dla pieszych, rowerzystów i autobusów miejskich z możliwością zawracania na końcu. - Samochody osobowe nie będą tam mogły jeździć, bo droga będzie zbyt wąska, to jest las - mówił Żmurkiewicz. Na ten moment jedyną możliwością dostania się do zabytków jest z kolei droga wodna i skorzystanie z komercyjnej oferty jednego z armatorów.

Żmurkiewicz przypomniał też o pilnej konieczności zatwierdzenia nowego planu zagospodarowania tej części miasta. Umożliwi to - po uzyskaniu odpowiednich opinii i zgód, między innymi środowiskowych - realizację od lat planowanych inwestycji: dwóch utwardzonych dróg prowadzących do morza i ścieżki rowerowej wzdłuż Bałtyku. - Mając plan, możemy mówić o rozwiązaniach docelowych, bo teraz mówimy jedynie o rozwiązaniach tymczasowych - podsumował prezydent.

Janusz Żmurkiewcz wspomniał też o "działaniach na poziomie Warszawy". - To działania w kwestii zmiany prawa, zmiany tego jednego artykułu. Może będą miały szansę powodzenia - powiedział.

Strefa ochronna wokół gazoportu jest czasowa i będzie obowiązywała do odwołania.

Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Borowy
O tym, że ten gazoport jest jeszcze bardziej narażony na sabotaż niż goła, naprana laska na dyskotece jest narażona na zbiorowy gwałt to można było przewidzieć. Możliwe, że przewidziano ale jeden (samorząd) patrzył na drugiego (rząd) a każdy mówił: "to nie moja działka". Nagle ktoś się ocknął i podjął działania może skuteczne ale na pewno głupie. PiS tak ma - nie obchodzą ich skutki, które uderzają bezpośrednio w ludzi. Zamknęli mały ruch graniczny bo podobno tamtędy przenikali szpiedzy. Padł przygraniczny handel, miasta cofnęły się w rozwoju do wczesnego Gomułki. Teraz zamknęli przejścia graniczne z Białorusią a Morawiecki jeździ do miasteczek na ścianie wschodniej, rozdaje pieniądze i puszy się osiągnięciami. Już w fazie projektowania PiS mogło przewidzieć kwestie zabezpieczenia antyterrorystycznego obiektu. PO mogło wprowadzić ale strzeliło focha - "to nie nasz pomysł". Rezultat widzimy. Zaczyna się sezon turystyczny a największa i właściwie jedyna atrakcja Świnoujścia jest dla turystów niedostępna. Czy można było inaczej? A jaki interes miałaby Zjednoczona Prawica w spółeczce zawiadującej flotą stateczków wożących turystów?! Splendor żaden a ukraść nie ma co.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie