Prezydent składa inicjatywę zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym. Komentarze polityków z regionu

Prezydent Andrzej Duda zaproponował, aby Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego została zlikwidowana, a sędziowie, którzy w niej orzekają mieli możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. – Zostanie stworzona w Sądzie Najwyższym Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Będzie składała się 11 sędziów – dodał. Zdaniem prezydenta Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego funkcjonuje w sposób absolutnie zaburzony, de facto nie wykonując przypisanej jej ustawowo roli, przynajmniej w odniesieniu do sędziów.

Po pierwsze: Izba Dyscyplinarna, tak jak to już wcześniej ustaliliśmy, będzie zmieniona. Po drugie: ciało na kształt Izby Dyscyplinarnej, sprawnie działające jest absolutnie potrzebne. Krótko mówiąc, sędziowie i wszystko, co jest związane z wymiarem sprawiedliwości, musi być sprawiedliwie oceniane pod względem działania. Ktoś to powinien robić. Sędziowie są takimi samymi ludźmi, jak wszystkie inne grupy zawodowe, czy to lekarze, politycy, menedżerowie, czy robotnicy. Nie są wolni od wad. I sprawa trzecia: Przejrzymy na pewno inicjatywę pana prezydenta. Mamy również własne pomysły. Projekt prezydencki dopiero co został złożony do Laski Marszałkowskiej. Jeżeli będzie nam odpowiadać albo też będzie pokrywał się z naszymi projektami, będziemy nad nim pracować, a być może nawet przyjmiemy. Na to oczywiście potrzeba trochę czasu.

Zobaczymy, czy inicjatywa pana prezydenta Dudy znajdzie uznanie w środowisku, z którego się wywodzi. Prezes Jarosław Kaczyński już dawno zapowiadał likwidację izby dyscyplinarnej i oby to się stało jak najszybciej, bo pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy cały czas są zamrożone. Nadal Polacy nie korzystają z tych środków i oby to jak najszybciej się stało. Urzędy marszałkowskie są gotowe, natomiast brakuje politycznych decyzji. Niestety są blokowane dzisiaj poprzez postawę naszego rządu, a przede wszystkim jego największego krytykanta Unii Europejskiej, jakim jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Od paru miesięcy leży projekt Lewicy w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej, w związku z czym nie ma potrzeby, żeby pan prezydent składał swój projekt, bo wystarczy po prostu procedować nasz projekt lewicy i można załatwić sprawę bardzo szybko. Gest prezydenta to próba pokazania, że sytuacja staje się bardzo poważna, że kary, które codziennie płacimy, dotykają nas wszystkich. Sytuacja budżetu jest zła, nie ma środków z Unii Europejskiej. Jeżeli nie wykorzystamy środków w roku 2022, czyli nie zakontraktujemy minimum 70 proc. tych pieniędzy, to one po prostu przepadną. Myślę, że otoczenie pana prezydenta zdaje sobie z tego sprawę i stąd taka inicjatywa. Pewnie to jest też efekt wewnętrznych sporów w Zjednoczonej Prawicy. Nie wróżę temu pomysłowi nic dobrego.

Jestem prawnikiem i trudno odpowiedzialnie komentować projekt, którego jeszcze się nie przeanalizowało. Na razie znam go tylko z pasków telewizyjnych. Z pewnością trzeba zacząć od rozwiązania problemu Krajowej Rady Sądownictwa. Nie odmawiam prezydentowi prerogatywy powoływania sędziów, tu jest sprawa oczywista. Tylko KRS, który kieruje wnioski do prezydenta, musi spełniać wymogi konstytucyjne.