Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Krzystek nagradza prezesów. Nawet 42 tys. zł za "wywiązywanie się z obowiązków"?

Małgorzata Klimczak
Piotr Krzystek, prezydent Szczecina
Piotr Krzystek, prezydent Szczecina Andrzej Szkocki/Archiwum
Prezydent Piotr Krzystek na wniosek rad nadzorczych miejskich spółek przyznał ich prezesom premie roczne od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Nie ma lepszej fuchy niż bycie prezesem - grzmi opozycja.

Najwięcej otrzymali Krystian Wawrzyniak, prezes spółki Tramwaje Szczecińskie i Tomasz Lachowicz, prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów - po 42 tys. zł. Beniamin Chochulski, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji otrzymał premię 38,8 tys. zł.

Inni prezesi miejskich spółek otrzymali od ponad 15 tys. zł do 37,5 tys. zł.

- Wysokość nagród, które zostały przyznane, były zgodne z wnioskami rad nadzorczych spółek i ustawą kominową - informuje Tomasz Klek z Urzędu Miasta. - Rada nadzorcza spółki Towarzystwa Budownictwa Społecznego Prawobrzeże jeszcze nie wystąpiła z wnioskiem o przyznanie nagrody rocznej.

Jak uzasadniają urzędnicy magistratu, we wszystkich przyznanych nagrodach zostały spełnione określone warunki: prezes spółki otrzymał absolutorium z wykonania obowiązków za rok 2013; spółka działa efektywniej nie tylko w zakresie osiągniętego wyniku finansowego, ale także poprzez poprawę płynności, obniżenie poziomu kosztów czy zwiększenie poziomu inwestycji; spółka jest skutecznie zarządzana, w szczególności poprzez realizację zadań i celów statutowych i innych nałożonych na zarząd; spółka terminowo wywiązuje się ze zobowiązań publicznoprawnych oraz otrzymała zatwierdzenie sprawozdania zarządu za ubiegły rok.

Premie wywołują oburzenie wśród niektórych radnych, szczególnie opozycyjnych.

- Uważam to za skrajną nieodpowiedzialność w zarządzaniu finansami miasta - komentuje Arkadiusz Marchewka, radny PO. - Mam wrażenie, że ci prezesi nie wyróżnili się niczym szczególnym, a jedynie wykonywali swoje obowiązki, za które biorą około 10 tys. zł miesięcznie. Jeśli za wykonanie inwestycji w terminie bierze się premię, to chyba nie ma lepszej fuchy w mieście niż bycie prezesem miejskiej spółki.

Są też zwolennicy przyznawania premii, ale pod pewnymi warunkami.

- Jestem zwolennikiem wynagradzania za dobrą pracę, ale wtedy jeśli doceniani są wszyscy pracownicy, którzy pracują na dobre wyniki spółki - mówi Artur Szałabawka, radny PiS. - W tym przypadku premie dostali prezesi, a ich pracownicy od lat nie otrzymali takiego wynagrodzenia, chociaż przyczyniają się do dobrych wyników.

W marcu prezydent Krzystek przyznał swoim zastępcom nagrody za ubiegły rok po 12 tys. zł brutto.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński