Spotkanie z prezydentem zorganizowano po tym, jak mieszkańcy wyspy zagrozili zablokowaniem głównych ulic w mieście. Mieszkańcy twierdzą, że prezydent nie dotrzymał danego im przed rokiem słowa i nadal nie mogą wykupić działek, na których stoją ich domy.
- W załatwieniu tych spraw przeszkadza dobra wola - mówił do prezydenta Andrzej Kropopek, przewodniczący komitetu protestacyjnego, utworzonego w ubiegłym roku przez mieszkańców Wyspy Puckiej.
Nowy plan we wrześniu
Urzędnicy proponują, by prywatyzacja ziemi na wyspie przebiegała bez przetargu i w trzech trybach. I tak: rolnicy mogliby wykupić tylko grunty rolne.
- Problem w tym, że kilka lat temu grunty rolne stały się nagle działkami budowlanymi. Teraz więc urzędnicy muszą odkręcić to, co zrobili i przekwalifikować tę ziemię na rolniczą - mówiła "Głosowi" Elżbieta Flis, wiceprzewodnicząca komitetu protestacyjnego.
Na spotkaniu zapewniano, że nowy plan zagospodarowania przestrzennego ze zmianą kwalifikacji tej ziemi wejdzie w życie we wrześniu.
Oddać w zarząd
Dla mieszkańców, którzy nie są rolnikami, urząd proponuje dwa inne warianty prywatyzacji. Część osób mogłaby odkupić od gminy ziemię pod budynkiem jako działkę budowlaną (wynoszącą do 1 tys. m kw., pozostały grunt można wydzierżawić na 30 lat). Przy wykupie działki mieszkańcy otrzymaliby 95-procentową bonifikatę. W przypadku budynków niezalegalizowanych, ich mieszkańcy mieliby przekazać domy w zarząd TBS i dopiero wtedy ubiegać się o ich sprywatyzowanie.
- Ktoś postawił sobie dom, a teraz ma go dać w zarząd TBS i przez 6 miesięcy płacić czynsz? - oburza się Elżbieta Flis.
Mieszkańcy podejrzewają, że TBS nie zgodzi się później na na prywatyzację tych budynków.
- Urzędnicy TBS potrafią wstrzymywać wykup, nawet gdy ktoś był najemcą kilkadziesiąt lat - mówił Andrzej Kropopek.
Marian Jurczyk zapewnił, że wszystko, co może być zrobione w tej sprawie przez urząd, będzie wykonane. - Chyba, że się nie nazywam Jurczyk - dodawał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?