Śledztwo trwało kilka lat. Wszczęto je po informacjach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i kontroli dokumentów związanych z działalnością budowlaną spółki.
Prokuratura stwierdziła, że ze spółki wyprowadzono potężny majątek. W grę wchodzi ponad trzy miliony złotych. R., który był prezesem Komfortu, w imieniu spółki podpisywał umowy z innymi firmami. Według prokuratury zlecał im roboty, które wykonywały inne firmy. Pieniądze dostawali podstawieni przedsiębiorcy.
Prokuratura twierdzi, że milionowej wartości roboty budowlane miała wykonywać jednoosobowa, nie posiadająca sprzętu firma prowadzona przez magistra historii. Inwestycje, przy których miały pojawić się nieprawidłowości to m.in. przebudowa stadionu AWF w Warszawie.
R. nie przyznał się do winy, ale zgodził na poddanie karze. Prokurator wnosi o dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, pięć lat zakazu prowadzenia działalności gospodarczej oraz naprawienie szkody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?