Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Iskry Golczewo: Nie położymy się przed żadnym przeciwnikiem

Jakub Lisowski
Krzysztof Wawrzyński z Iskry Golczewo.
Krzysztof Wawrzyński z Iskry Golczewo. Iskra Golczewo Facebook
Rozmowa z Krzysztofem Wawrzyńskim, prezesem Iskry Golczewo, która zajmuje 11. miejsce w rozgrywkach V ligi.

Czy jest pan zadowolony z pozycji zajętej przez Iskrę w rundzie jesiennej?
Może nie do końca zadowolony, ale najważniejsze, że cel minimum (zdobycie 17 punktów) został osiągnięty. W wielu meczach nie graliśmy najsilniejszą jedenastką, połowę składu stanowią wychowankowie. Celem zespołu była walka o jak najlepsze miejsce w tabeli, ale pamiętajmy że przed sezonem dość znacząco się osłabiliśmy. Odszedł Szymon Smerdel, który obecnie trenuje IV-ligowego Gryfa Kamień Pomorski oraz Kornel Pflantz do Floty Świnoujście. Nadzieje wiązaliśmy z pozyskaniem Dawida Sandzewicza i Marka Wróblewskiego, którzy jednak dużo nie pograli z powodów zdrowotnych bądź rodzinnych.

Czego brakowało?
Myślę, ze szczęścia w niektórych meczach, bo tych punktów mogło być więcej. Na przykład w Chojnie do 82 minuty prowadziliśmy 2:1, ale przegraliśmy 2:3, czy ze Stalą Szczecin, kiedy przegrywając 0:2 udało nam się wyrównać, ale nie zdołaliśmy utrzymać remisu.

Najlepszy i najgorszy mecz?
Najgorszy to zdecydowanie w Pniewie z Błękitem przegrany 0:8, natomiast najlepszy to u nas ze wzmocnionymi między innymi Sebastianem Inczewskim, Maciejem Liśkiewiczem, Hubertem Kotusem czy Robertem Gajdą rezerwami Błękitnych Stargard, wygrany przez nas 2:1.

Zgadza się pan z opinią, ze byliście najbardziej nieprzewidywalną drużyną tej ligi?
O tak. I jedną z najskuteczniejszych u siebie, gdzie zanotowaliśmy tylko jedną porażkę 0:2 z Ogniwem Babinek w drugiej kolejce. Nie dawali rady wygrać w Golczewie nawet najwięksi potentaci tej ligi, jak Chemik Police i wspomniane rezerwy Błękitnych, poległ u nas także znakomicie spisujący się na wyjazdach Wicher Brojce.

Do tego jednak doszły katastrofalne wyniki na niektórych wyjazdach….
Niestety, były takie klocki jak wspomniana klęska w Pniewie, 0:6 z Arkonią Szczecin, czy 0:5 z Mierzynianką.

Co powodowało taką huśtawkę?
Tylko kilka meczów zagraliśmy w optymalnym składzie, z reguły brakowało kilku ważnych zawodników z powodu kontuzji, kartek, spraw osobistych, czy pracy. Mamy w zespole kilku przedstawicieli służb mundurowych, którzy nie zawsze są dyspozycyjni.

Przejdźmy do spraw aktualnych. Czy szykują się zmiany personalne?
Już został poszerzony sztab szkoleniowy; trenerem został nasz wychowanek, grający w przeszłości także w Gryfie Kamień, Flocie Świnoujście, Redze Trzebiatów, Kotwicy Kołobrzeg, nawet Pogoni Szczecin, a ostatnio w Energetyku Gryfino, Łukasz Cebulski. Dotychczasowy trener – Michał Piotrowski – zostaje w klubie i będzie asystentem. W kadrze zawodniczej przewidujemy cztery do pięciu wzmocnień, ale jak wiadomo transfery lubią ciszę. Testujemy zawodników, nazwiska podamy, gdy sprawy zostaną definitywnie dopięte. Na razie nikt nie zgłosił woli odejścia, z tym że Jackowi Bodysowi urodziło się dziecko, przez co ma teraz mniej czasu.

Wspomniał pan o przewlekłej kontuzji Sandzewicza. Co z nim?
Tu mam dobrą informację. Dawid ma już pozwolenie od lekarzy na trenowanie z pełnym obciążeniem i powinien dołączyć wiosną do zespołu.

Sparingi?
Do tej pory nie graliśmy. Mamy ich zaplanowane sześć plus mecz pucharowy. Pierwsze spotkanie rozegramy 3 lutego z Falą w Międzyzdrojach, tydzień później z Wichrem Brojce i 14 lutego z Pomorzaninem Nowogard (oba mecze w Kamieniu), 18 lutego w Świnoujściu z Prawobrzeżem, 24 lub 25 w Kamieniu z Jantarem Dziwnów i 28 lutego w Goleniowie z Promieniem Mosty. A potem już Puchar Polski z rezerwami Pogoni Szczecin u siebie.

Traktujecie ten mecz jak poważniejszy sparing, czy macie jakieś plany związane z pucharem?
Na pewno zagramy na poważnie, nie położymy się prze żadnym przeciwnikiem.

Zamierzenia na rundę wiosenną?
Jak najwyższe miejsce w tabeli dające spokojne utrzymanie w V lidze oraz budowanie zespołu na następny sezon.

Które miejsce w tabeli na koniec rozgrywek uważa pan za realne?
Środek tabeli jest mocno spłaszczony, trzy wygrane mecze mogą spowodować skok nawet na piątą-szóstą pozycję. Chcielibyśmy na koniec znaleźć się w ósemce.

Czy są środki na rok 2018?
Tak, są zabezpieczone przez Urząd Gminy i drobnych darczyńców.

Czym dysponujecie poza pierwszym zespołem?
Są zespoły młodzieżowe: młodziki, orliki, żaki i skrzaty. Brakuje niestety juniorów i trampkarzy. Pochodzące z niżu demograficznego roczniki, były zbyt mało liczne aby stworzyć z nich drużynę, więc ogrywają się w Międzyzdrojach. Nie mamy też zespołu rezerw, zawodnicy nie mieszczący się w szerokiej kadrze Iskry zasilili Znicz Wysoka Kamieńska.

Dlaczego wszystkie sparingi gracie poza Golczewem?
Nie mamy niestety boiska ze sztuczną nawierzchnią. Ale zapraszam gorąco kibiców na mecze o stawkę, zwłaszcza że już początek rundy wiosennej zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Zaczynamy bowiem z wysokiego c. Na początek, 3 marca o godzinie 14, spotkanie o Puchar Polski z III-ligową Pogonią II Szczecin, a tydzień później ligowy mecz z kandydującą do awansu do IV ligi Flotą Świnoujście.

Rozmawiał Waldemar Mroczek

Robert Lewandowski wciąż znajduje się na liście życzeń Realu Madryt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński