Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawybory prezydenckie w PO. Piotr Krzystek: Platforma Obywatelska mi nie ufa

Mariusz Parkitny
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Fot. Archiwum
Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Szczecina może być wybrany w prawyborach. - To oznaka braku zaufania do mnie - odpowiada Piotr Krzystek.

- To nie jest wymierzone w kogokolwiek - zapewnia Sławomir Nitras, szef szczecińskiej PO, europoseł.

Nitras zaprezentował pomysł prawyborów. I zapewniał, że nie jest to sposób na rozmycie odpowiedzialności za ewentualną porażkę w wyborach. Oprócz Krzystka, udziału w wyborach nie wyklucza Tomasz Jarmoliński, były z-ca prezydenta Szczecina. O innych kandydatach na razie nie słychać.

- To może być ich strategia. Może ujawnią się już na sam koniec - zastanawiał się europoseł.

Prawybory zaproponowało jedno z kół w Platformie. Ostateczną decyzję podejmie 150 delegatów partii na zjeździe powiatowym. Ma się odbyć 28 marca. Warianty są dwa. Albo kandydat zostanie wybrany już na zjeździe, albo w prawyborach do końca kwietnia. Ze słów Nitrasa wynika, że ten drugi pomysł może liczyć na poparcie delegatów.

- To nie jest zły pomysł. Demokratyczny. Na pewno lepszy niż, gdy jedna osoba, czy wąskie grono wskazuje kandydata - mówił.

To aluzja do poprzednich wyborów, gdy praktycznie Sławomir Nitras i jego najbliżsi współpracownicy zdecydowali o wyborze Krzystka na kandydata Platformy. Dziś stosunki między prezydentem a Nitrasem bardzo się ochłodziły.

- Ja się nie boję konkurencji, ale pomysł prawyborów odczytuję jako brak zaufania dla mnie. Wydawało mi się, że ważniejsza jest rozmowa o programie, a dopiero potem o personaliach - powiedział Piotr Krzystek.

W Szczecinie Platforma ma ok. 500 członków. Szczegóły głosowania w prawyborach są dopiero ustalane. Lokalem wyborczym byłaby siedziba partii. Nad przebiegiem kampanii i głosowaniem czuwałaby komisja wyborcza. Na jej czele miałaby stanąć osoba zaufania publicznego wskazana przez Nitrasa. Nie wiadomo kto to miałby być. Kampania potrwałaby ok. 2 tygodni. Kandydaci prezentowaliby swój program na spotkaniach z członkami partii. Kandydatem może być też osoba nie będąca członkiem Platformy. Aby wziąć udział w wyborach trzeba będzie zebrać kilkadziesiąt podpisów członków partii.

- W przeciwieństwie do PiS my nie boimy się rywalizacji wewnątrz partii - podsumował Nitras.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński