We-Met potrzebował zwycięstwa, by być pewnym udziału w barażach o Ekstraklasę. Z kolei goście w przedostatniej kolejce mogli sobie zapewnić utrzymanie (nie jest znana liczba ekip, które spadną), więc mecz miał swoją wagę.
Gospodarze z Kamienicy Królewskiej po trzech minutach prowadzili 2:0. Goście odpowiedzieli trafieniem Maksa Sapona po podaniu Łukasza Kubickiego, jednak na przerwę schodzili ze stratą dwóch bramek. Na szczęście po zmianie stron Futsal Szczecin zagrał dużo lepiej. Nasi zawodnicy byli częściej przy piłce, byli skoncentrowani i udało im się doprowadzić do remisu. Dwukrotnie piłkę do siatki, w ładnym stylu, dobijał Bartosz Sobinek.
Niestety, chwila zawahania, kontra i Daniel Maćkiewicz zdaniem sędziego faulował rywala w polu karnym. Hinc się nie pomylił i gospodarze prowadzili 4:3. Trener gości, Miłosz Kocot, postanowił wycofać bramkarza. Punkt był jednak w zasięgu ręki i szczecinianie zaryzykowali. Z kolei gospodarze po drugiej żółtej karce, grali ostatnią minutę w osłabieniu. We-Met dobił gości na 5:3 po kontrze na pustą bramkę. Adam Wiejkuć zmniejszył jeszcze rozmiary porażki na 4:5.
Po tym meczu Futsal Szczecin zajmuje 8. miejsce w tabeli.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?