Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie napadli

ste, 19 listopada 2004 r.
Napastników zatrzymano dzięki policyjnej zasadzce. Aby się to udało, policyjni antyterroryści przebrali się za robotników drogowych.
Napastników zatrzymano dzięki policyjnej zasadzce. Aby się to udało, policyjni antyterroryści przebrali się za robotników drogowych. Andrzej Szkocki
Trzech zamaskowanych mężczyzn napadło wczoraj na Narodowy Bank Polski przy ul. Starzyńskiego w Szczecinie. Zażądali wydania im pieniędzy.

Policja otrzymała zgłoszenie o napadzie krótko po godzinie 13.00.

- Do banku weszło trzech napastników w celu zrabowania pieniędzy. Byli uzbrojeni - relacjonuje kom. Artur Marciniak, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie. - Jeden z pracowników wcisnął tzw. cichy alarm.

Na ul. Starzyńskiego wysłano policyjną załogę. Informacja o napadzie potwierdziła się. Ściągnięto posiłki i wszystkie odpowiedzialne za bezpieczeństwo służby. Powołano sztab kryzysowy. Do akcji wkroczyli negocjatorzy.

- Napastnicy zażądali podstawienia samochodu przed bank, którym wraz z zakładnikiem chcieli uciec do Goleniowa, a dalej samolotem - mówi Marciniak.

Po drodze na napastników czekała zasadzka. Policyjni antyterroryści, przebrani za robotników drogowych po krótkiej strzelaninie zatrzymali oraz obezwładnili napastników.

Ale to nie koniec akcji. Pracownicy banku poinformowali policję o pozostawionym przez bandytów podejrzanym ładunku. Pirotechnicy przeszukali dokładnie budynek.

Akcja była na szczęście pozorowana. To pierwsze tym roku ćwiczenia przeprowadzane w Szczecinie przez policję i NBP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński