Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwa miłość

Mariusz Parkitny, 14 lutego 2005 r.
- Najważniejsze są zaufanie, wierność i miłość  - wymieniają Anna i Konrad.
- Najważniejsze są zaufanie, wierność i miłość - wymieniają Anna i Konrad. Andrzej Szkocki
Anna Janowska i Konrad Kozłowski poznali się dokładnie rok temu, w Walentynki. Dziś mają się odbyć ich oficjalne zaręczyny. "Głosowi" zdradzili swój sposób na miłość i szczęście.

Ona ma 21 lat. Mieszka w Gorzowie. Studiuje. On pochodzi z Pyrzyc. Jest starszy od niej o dwa lata. Dokładnie rok temu, 14 lutego, rozpoczęło się ich szczęście. Konrad pracował wtedy w Gorzowie. W Walentynki poszedł z kolegami na dyskotekę. Tam zobaczył JĄ.

Miłość jak piorun

-To była miłość od pierwszego wejrzenia. Stanąłem jak wryty, gdy ją zobaczyłem. Tak właśnie wyobrażałem sobie mój ideał kobiety. Wszystko w niej mi się podobało - opowiada Konrad.
Gdy to mówi, w jego oczach widać zachwyt. Ania nie ukrywa, że Konrad też od razu jej się spodobał.

- Ale najbardziej zwróciłam uwagę na jego oczy. Dobre, bystre, duże oczy. Nie potrafił w nich ukryć, że zrobiłam na nim wrażenie - wspomina.

Nie musieli nawet pytać, czy chcą być ze sobą. Twierdzą, że wiedzieli to od razu. Kilka miesięcy potem Konrad zakończył pracę w Gorzowie. Wrócił do rodzinnych Pyrzyc. Rozłąka nie wpłynęła na ochłodzenie uczuć. Widzą się w każdy weekend. Raz Ania przyjeżdża do Konrada, raz on do niej.

- Odległość to sprawdzian uczuć - twierdzą. - Niektórzy nie potrafią go zdać. Nam się udaje.

Ale miłość to nie tylko sielanka. Dlatego zdarza się, że pokłócą się czasem. O różne rzeczy. Ale "ciche dni" trwają krótko.
- Godzimy się szybko, bo tak trzeba - twierdzą.

Zaręczyny z niespodzianką

Niedługo po tym jak się poznali, postanowili się zaręczyć. Data nie budziła wątpliwości. 14 lutego 2005 r. W Walentynki.

Ale Konrad postanowił, że zrobi Ani niespodziankę. Pierścionek zaręczynowy wybrał już dawno. Czekał do piątku, gdy Ania przyjedzie do niego. Wieczorem oświadczył się. Wzruszona dziewczyna nie miała wątpliwości. Z płaczem przyjęła pierścionek. Dzisiaj w Walentynki będą świętować zaręczyny i rocznicę swojej miłości.

Patent na miłość

-To banalne, ale najważniejsze jest zaufanie, wierność i miłość - odpowiadają pytani o receptę na udany związek. - Kto to zrozumie, będzie szczęśliwy, tak jak my. I nie wolno bać się uczucia. Bez miłości nie ma życia.

Oboje mają już plany na przyszłość. Wiedzą, że chcą być razem. I obchodzić swoje rocznice w Walentynki za rok, dwa lata... Aż do końca świata...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński